Koniec współpracy Linette - Hughes
Jako pierwszy po nieudanym dla siebie wielkoszlemowym turnieju US Open na zmianę zdecydował się Hubert Hurkacz, który po pięcioletniej współpracy z Craigiem Boyntonem postanowił poszukać nowego szkoleniowca. Na początku października gruchnęła sensacyjna wiadomość, iż z trenerem rozstała się także Iga Świątek - jej współpraca z Tomaszem Wiktorowskim trwała trzy lata. Okazało się, że to jeszcze nie koniec zmian.
"Każda przygoda kiedyś się kończy. Ian, dziękuję za niesamowite 2,5 roku" - napisała w mediach społecznościowych Magda Linette, informując w ten sposób o rozstaniu z jednym z dotychczasowych szkoleniowców - Ianem Hughesem, w przeszłości związanym m.in. z Eliną Switoliną.
Sukcesy Linette
Wspomniany trener dołączył do teamu polskiej tenisistki w połowie sezonu 2022 roku. Nie został głównym opiekunem Polki, tę funkcję pełnił i zapewne wciąż pełnić będzie Mark Gellard, dzięki któremu Hughes znalazł się w ogóle w sztabie. Przypisano mu rolę konsultanta i stratega, był istotnym elementem układanki. To właśnie pod wodzą wspomnianego duetu poznanianka odniosła życiowe sukcesy w turnieju wielkoszlemowym (półfinał Australian Open 2023) i rangi 1000 (ćwierćfinał w Wuhan). Wygrała też imprezę rangi 250 w Pradze, dotarła do finału zmagań w Kantonie i przez pewien czas plasowała się w czołowej dwudziestce światowego rankingu.
Nasza tenisistka nie poinformowała, czy w miejsce Hughesa planuje zatrudnić kogoś nowego, czy też Gellard będzie teraz jedynym jej szkoleniowcem. Wiadomo natomiast, że w trwającym sezonie zagra już tylko w turnieju BJKC. Pierwotnie była także zgłoszona do trwającej w bieżącym tygodniu imprezy w Kantonie, a także do przyszłotygodniowej w Jiujiang (obydwie rangi 250), zrezygnowała jednak z udziału w obydwu z nich.
Linette w aktualnym światowym rankingu plasuje się na 40. pozycji.
