Krystyna Pawłowicz ostatnio żyje futbolem. Sędzia trybunału konstytucyjnego przy okazji meczu Polski ze Szwecją zaapelowała do rywali Biało-Czerwonych, by zwrócili rzeczy skradzione w czasie Potopu Szwedzkiego. O byłej polityk PIS'u pisały nawet skandynawskie media i trudno w tym przypadku mówić o dobrej reklamie naszego kraju.
Szwedzi zaskoczeni wpisem Pawłowicz. "Polski atak"
Krystyna Pawłowicz jednak znów naciera. Sędzia na swoim profilu na Twitterze wymienia rzeczy, które należą się Polsce. Szlachetny cel, ale przedstawiony w iście komediowy sposób. "Pracownicy ministerstwa polskiej kultury i dziedzictwa narodowego przyłączam się do tego apelu. Sprowadzajcie do Polski naszą własność i dziedzictwo. Bez wymówek i usprawiedliwień, że „się już nie da”" - pisze Pawłowicz.
Polska - Szwecja. Lewandowski jak Kmicic MEMY Polska husaria...
