Czy przeciwko COVID-19 będziemy się szczepić trzy a nie dwa razy rocznie? Nie można tego wykluczyć. Na razie jednak Ministerstwo Zdrowia chce najpierw przyjrzeć się wynikom badań we wnioskach składanych przez producentów. Dopiero przedstawienie obiektywnych wyników, które pokażą, że jest sens podawania trzeciej dawki pozwoli na wydanie rekomendacji.
- W sprawie zastosowania trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 nie ma jeszcze decyzji - mówi Justyna Maletka z biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia. - Zapewnienia producentów, że szczepienie daje minimalną długość ochrony na dwanaście miesięcy powoduje, że nie musimy jej natychmiast wydawać.
Resort zdrowia zlecił jednak Agencji Badań Medycznych przeprowadzenie badań na temat przeciwciał u osób zaszczepionych.
- Czekamy też na wyniki badań klinicznych, które odpowiedzą na pytanie, na ile podanie trzeciej dawki poprawi poziom ochrony, szczególnie przed nowymi mutacjami - dodaje Justyna Maletka.
Dyskusja na ten temat trwa.
- Ze strony Rady Medycznej pojawiła się wstępna propozycja, by trzecią dawkę otrzymali seniorzy po 70 roku życia, osoby z niedoborem odporności oraz personel medyczny - przyznaje prof. Miłosz Parczewski, członek RM, jeden z doradców premiera ds. walki z koronawirusem.
ZOBACZ TEŻ:
Rozmowy prowadzone są również na temat wprowadzenia w Polsce obowiązkowych szczepień. Wypowiedział się na ten temat minister Adam Niedzielski. Jego zdaniem, wszystko zależy od sytuacji epidemicznej w kraju.
- Jeśli nie będziemy odnotowywali przyrostu zakażeń, to będzie oznaczało, że poziom zaszczepienia stanowi już naturalną barierę hamującą rozprzestrzenianie koronawirusa - podkreślił. - Ale zanim zaczniemy myśleć o wprowadzeniu obowiązku, musimy mieć pewność, że wykorzystaliśmy wszystkie środki z miękkiej perswazji i zachęty.
Minister nie wykluczył jednak, że w przyszłości szczepienia mogą być obowiązkowe. W pierwszej kolejności dotyczyłoby do pracowników ochrony zdrowia.
O wprowadzeniu obowiązkowych szczepień mówi się z powodu widocznego spadku tempa szczepień w kraju (liczba całkowicie zaszczepionych wciąż nie przekracza połowy społeczeństwa). Wpływ na to ma również fakt, że Polacy coraz rzadziej respektują obowiązujące obostrzenia - w sklepach i pojazdach komunikacji miejskiej maseczki nosi nie więcej niż połowa pasażerów. Jaki to będzie miało wpływ na siłę czwartej fali pandemii? Przypomnijmy, że większość ekspertów spodziewa się jej przyjścia już we wrześniu. Czy będzie tak groźna jak trzecia? Na razie wydaje się, że nie - właśnie dzięki szczepieniom. Im więcej osób przyjmie któryś z preparatów chroniących przed zakażeniem, tym moc czwartej fali będzie słabsza.
ZOBACZ TEŻ:
CZYTAJ TAKŻE:
Kolejne powikłania po COVID-19? Lista jest coraz dłuższa! Do...
Bądź na bieżąco i obserwuj:
