Dom Pomocy Społecznej w Kaliszu jest zamknięty od 9 kwietnia, po tym, jak u dwóch pracownic placówki potwierdzono zakażenie koronawirusem. Od tego czasu mieszkańcy oraz pracownicy, którzy przebywali w środku są tam „uwięzieni”.
- Zakażonych 4 886 154+ 33 480
- Zmarło 105 194+ 33
- Szczepienia 51 564 403+ 19 509
- 1. śląskie:+5 502
- 2. mazowieckie:+4 978
- 3. dolnośląskie:+3 363
- 4. pomorskie:+3 226
- 5. małopolskie:+2 540...więcej
- Pracują po około 16 godzin dziennie, bez dnia wolnego, bez regeneracji sił fizycznych i psychicznych. Dlaczego ktoś ich nie zmieni chociaż na 7 dni, a kwarantannę zadaną by odbyli w domu? Tak to robią pracownicy, którzy nieszczęśliwie lub pod tym kątem szczęśliwie, wrócili do domów i ją tam odbywają, ale najważniejsze zregenerują siły. Jeszcze trochę, a zakażą się nieświadomie, bo pracownik bez odpoczynku i regeneracji sił zaczyna być w różny sposób niewydajny i zaczyna robić po prostu błędy. A tu rutyna zbierze owoc w postaci zakażenia – alarmują bliscy pracowników kaliskiego DPS-u. - Poza tym obawiamy się, że przy takim rozwoju sytuacji, jeszcze trochę to lepiej by było się zakazić i wrócić na kwarantannę do domu czy gdzieś, ale najważniejsze – wrócić i odpocząć przede wszystkim fizycznie i psychicznie.
Według bliskich pracowników Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu, „nie dużo brakuje, aby ludzie odeszli od choryc, bo już po prostu nie wytrzymują”.
- Druga sprawa. Myślimy że wypadałoby chociaż nas, rodziny pracowników uwięzionych w DPS, informować co się z nimi dzieje, jaki ich jest stan zdrowia i w ogóle. Do Sanepidu się dodzwonić nie idzie, a w urzędzie też jest słowna „spychoza”. „Uwięzieni” mają tyle pracy, że nie są w stanie rozmawiać przez telefon ze zmęczenia! Zresztą jak ktoś się już kontaktował, to wszyscy z kierownictwa „uszy na baczność” czy ktoś nie daje informacji do prasy czy gdzieś indziej. Ale to domyślamy się zgodnie z pana wytycznymi dla dyrekcji i kierownictwa. Krótko za łeb, aby nie siać paniki – napisano w apelu.
Autorzy apelu dodaję, że „dzieci płaczą za matką, a ta jest aż tak zarobiona, że nie ma siły i czasu porozmawiać ze swoimi dziećmi, dziadkami, małżonkiem”.
- Mobbing jest według nas na porządku dziennym, ale o nim się nie mówi. To na tym krótkim przykładzie widać gołym okiem. Trzecia sprawa, sprawa testów, w które się Pan zaangażował. Bardzo, ale to bardzo Panu dziękujemy. Natomiast rodzi się pytanie czy są wiarygodne bo: skoro testy są robione wśród pracowników, a dzień później u pensjonariuszy, to jaka tu logika. Poza tym skoro między pobraniem wyników, a ogłoszeniem ich, zabierani są pacjenci, u których potwierdzono zakażenie, to nasze pytanie czy w tym czasie nie zostali zakażeni pracownicy?. No nie można tego wykluczyć. A taka sytuacja była proszę Pana – czytamy dalej w liście do prezydenta miasta Kalisza.
Według autorów apelu, po ogłoszeniu wyników testów, wszyscy pracownicy przebywali razem i z polecenia kierownictwa pracownicy zakażeni i niezakażeni zaczęli akcję segregacji podopiecznych i izolacje osób zakażonych.
- Owszem straż dużo pomogła, ale kontakt był między pracownikami zdrowymi a zakażonymi. Gdzie tu jakaś logika? Mamy nadzieję, że testy zostaną powtórzone i obyśmy się mylili, ale będzie niewesoło – uważają autorzy pisma.
Kolejną kwestią jest korzystanie ze sprzętu ochrony.
- Czy ktoś ich przeszkolił jak mają i co zakładać w czasie pracy nad osobą, która jest zarażona? Odpowiadamy NIE. Ale prosimy, aby się ktoś tym zajął. Są niedoinformowani po prostu. Proszę też wziąć pod uwagę, że jeśli pracownicy wyjdą, a nie pomożecie im, po prostu się zwolnią. Bo po co pracować, jak ktoś nie próbuje im pomóc, a tak właśnie jest – czytamy dalej.
Rodziny pracowników DPS w Kaliszu liczą na szybką reakcję władz miasta w tej sprawie. Zapowiadają też, że w przypadku jej braku, pracownicy odejdą na jeden dzień od łóżek podopiecznych.
Czytaj więcej na kalisz.naszemiasto.pl.
Wspieramy Lokalny Biznes!
ZOBACZ TEŻ:
Koronawirus: Nowe zakazy i zasady. Musisz je stosować!
10 dowodów na to, jak ludzka głupota pomaga koronawirusowi. ...
Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Sprawdź też:
- 50 zdjęć Poznania z lat 90. Wielu z tych miejsc nie poznasz!
- 15 kultowych miejsc w Poznaniu, których już nie ma. Pamiętasz je wszystkie?
- Poznań 1948. Zobacz, jak wyglądało miasto 3 lata po wojnie
- Tajemnica podwórka na Jeżycach. Czego nie widzą przechodnie?
- Tak wygląda schron pod zamkiem zbudowany dla Hitlera
- Ściśle tajny obiekt w Biedrusku wyburzony. Co kryła budowla?