Dobry początek Igi Świątek
W pierwszym secie meczu na kortach Wimbledonu Iga Świątek pokazała, dlaczego jest liderką światowego rankingu. Jej serwis, znakomity atut w walce o każdy punkt, sprawiał przeciwniczce wiele problemów. Polka, wykorzystując swoje doświadczenie i umiejętności, szybko kończyła wymiany, zdobywając cenne punkty.
Niestety, pomimo dobrego startu, Świątek nie była w stanie utrzymać wysokiego poziomu gry przy serwisie rywalki. Kazaszka, choć rzadziej zaskakiwała Igi swoimi zagrywkami, to jednak dzięki licznie popełnianym przez Polkę błędom, utrzymywała się w grze. Świątek miała swoje szanse na przełamanie, lecz nie zdołała ich wykorzystać.
Kluczowe przełamanie w pierwszym secie
Pierwszy set był pełen emocji, a kluczowym momentem okazało się przełamanie serwisu Putincewej przy stanie 3:2 dla Świątek. W tym momencie wydawało się, że Polka przejmie kontrolę nad meczem.
Reakcja Putincewej na utratę serwisu była zaskakująca i jednocześnie imponująca. Kazaszka nie poddała się i zaczęła prezentować coraz lepszą grę. Iga zdołała jednak pierwszą część spotkania doprowadzić do szczęśliwego końca.
Świetny set w wykonaniu Putincewej
Druga odsłona meczu to dominacja Putincewej. Kazaszka znakomicie radziła sobie w długich wymianach, zmuszając Świątek do ryzykownej gry i popełniania błędów. Jej przełamanie przy stanie 2:1 było kluczowym momentem seta, od którego zaczęła budować swoją przewagę. Świątek, mimo prób odzyskania kontroli nad meczem, nie była w stanie przełamać świetnie grającej rywalki.
Putincewa utrzymywała wysoki poziom do końca seta, kolejny raz przełamując serwis Świątek i pewnie zwyciężając. Ta część meczu pokazała, że Kazaszka jest w stanie rywalizować z najlepszymi, a jej gra na trawie może sprawiać problemy nawet liderce rankingu.
Sensacyjne zwycięstwo Putincewej
Decydujący, trzeci set był potwierdzeniem świetnej dyspozycji Putincewej. Kazaszka kontynuowała serię wygranych gemów, nie dając Świątek szans na odwrócenie losów meczu. Szybkie przełamanie i dominacja w kolejnych gemach zwiastowały sensacyjne zwycięstwo.
Świątek, mimo trudnej sytuacji, walczyła do końca, starając się uniknąć porażki w secie do zera. Udało się jej zdobyć dwa gemy, lecz nie była to wystarczająca liczba, by zmienić losy spotkania. Ostatecznie, po zaciętym boju, to Kazaszka mogła cieszyć się z wygranej.
