Kilka dni temu, w dzielnicy Krowodrza do przechadzającej się deptakiem kobiety podszedł znany jej z widzenia 35-letni mężczyzna. Zaczepił ją i zaczął domagać się, aby dała mu na piwo. Kobieta odmówiła, ale nachalny rozmówca nie zrezygnował. Po krótkiej wymianie zdań doszło do przepychanki, podczas której zdenerwowany „wielbiciel piwa” uderzył kobietę w twarz.
Przestraszonej i skrzywdzonej kobiecie udało się jednak uwolnić od sprawcy, ale całego zdarzenia na Policję postanowiła nie zgłaszać. Jak sama stwierdziła, obawiała się wówczas zemsty mężczyzny, którego często widywała na ulicy, a który mieszkał prawdopodobnie w pobliżu.
Do podobnego zdarzenia doszło kilka dni później. Niemal jak „déjà vu” do opisanej wyżej pokrzywdzonej podszedł ten sam mężczyzna i jak poprzednio domagał się od niej pieniędzy na piwo. Kobieta kolejny raz kategorycznie odmówiła. Zezłoszczony napastnik złapał ją za torebkę i zaczął nią szarpać.
Aby ukarać kobietę stwierdził, że w takim razie zabierze jej wszystkie pieniądze, jakie posiadała, a także telefon komórkowy. Napadnięta kolejny raz nie dała się sterroryzować. Gdy zaczęła krzyczeć, że wezwie policję 35-latek zagroził jej ciężkim pobiciem, a potem uciekł.
Tym razem kobieta postanowiła zareagować i zgłosiła zdarzenie na policję. Funkcjonariusze z komisariatu III w trakcie realizacji czynności służbowych odnaleźli opisanego przez kobietę mężczyznę w mieszkaniu jego kolegi. Działania awanturnika zakwalifikowano jako rozbój (280 KK). To poważne przestępstwo, za które osiedlowemu terroryście grozi więzienie. Obecnie policjanci ustalają, w ilu podobnych zdarzeniach sprawca brał udział.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Co zrobić z dzieckiem w czasie strajku?
