Krzysztof Szczerski mówiąc na antenie Polskiego Radia o niskich zarobkach nauczycieli i ewentualnym strajku, stwierdził, że „nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie”. - W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane np. dla rodzin polskich - 500 plus - to też dotyczy nauczycieli - mówił w sobotę szef gabinetu prezydenta.
CZYTAJ TEŻ | STRAJK NAUCZYCIELI 2019: BĘDZIE REFERENDUM STRAJKOWE. ZNP PODAŁ DATĘ ROZPOCZĘCIA OGÓLNOPOLSKIEGO PROTESTU. EGZAMINY ZAGROŻONE?
Jednak po medialnej i politycznej burzy Szczerski postanowił przeprosić za swoje słowa.
Jak podaje TVN24, powołując się na PAP, Szczerski stwierdził, że nie chciał nikogo urazić. Dodał, że jego słowa "uległy zniekształceniom i celowej instrumentalizacji".
Ile zarabia nauczyciel? Realne pensje nauczycieli z dowodów ...
W poniedziałek posłowie PO-KO złożyli wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o natychmiastową dymisję szefa jego gabinetu. - Słowa ministra Szczerskiego są nie tylko skandaliczne, są po prostu niszczące. Dzisiaj chcemy przypomnieć też słowa pani Beaty Mazurek, która kiedyś samotnym matkom radziła, żeby ustabilizowały swoją sytuację rodzinną, miały więcej dzieci. Jak mało trzeba mieć w sobie empatii, jak dużo trzeba mieć w sobie pogardy dla drugiego człowieka, żeby wypowiedzieć słowa takie jak minister Szczerski albo pani Mazurek - mówił na konferencji prasowej w Sejmie poseł PO Cezary Tomczyk. - Minister Szczerski jest ministrem w Kancelarii Prezydenta, jest szefem gabinetu Prezydenta RP. Jeśli nie zostanie natychmiast zdymisjonowany, to znaczy, że prezydent Andrzej Duda pochwala tego typu zdania, które odnoszą się do całych grup zawodowych, które są wykluczające dla milionów ludzi w naszym kraju – dodał.
POLECAMY: