W nowej parafii w Przemęcie wszystko jest już gotowe?
Ks. Eda Jaworski: Jeżeli uda mi się pracować, tak jak mojemu poprzednikowi ks. Edmundowi Magdziarzowi, to będzie bardzo dobrze. Dorosnąć do jego poziomu prowadzenia parafii będzie mi bardzo trudno, ale się postaram. Na przeniesienie zgodziłem się "w ciemno". Nie wiedziałem od razu dokąd mam pójść. Wszystko dlatego, że w 2016 roku był już na mnie wypisany dekret, ale z uwagi na moją prośbę i inwestycje rozpoczęte w Gułtowach, dostałem zawieszenie na rok. Powiedziałem jednak wtedy arcybiskupowi, że przy kolejnej decyzji, pójdę w miejsce, które wskaże. I tak dostałem od niego prezent w postaci parafii w Przemęcie. Piękny, ale wymagający. Parafia ma cztery zabytki sakralne, jeden to budynek pocysterski do remontu. Jest rozległa, więc nie ma mowy, że będę leżał, pachniał i czekał na emeryturę. To mnie cieszy.
Sprawdź także: Poznańska Kolej Metropolitalna: Z Jarocina potrzeba więcej połączeń z rana, gdy ludzie jadą do pracy w Poznaniu
Zmiana parafii jest czymś normalnym w życiu księdza?
Absolutnie. To była przemyślana zmiana. Widzę jej potrzebę, bo człowiek popełnia błędy, których nie widzi. Poza tym, kiedy żyje się w określonym miejscu długi czas, coś dla niego zrobi, to w życiu mężczyzny nieodłączną wartością staje się... lenistwo. Nawet bezwiednie mógłbym zacząć odcinać kupony od tego co zrobiłem. Wtedy parafia w Gułtowach zamiast się rozwijać, stała by w miejscu.
W Boże Ciało odprawił ksiądz ostatnią mszę w starej parafii. Było jakieś szczególne pożegnanie?
Powiedziałem, że się z mieszkańcami nie żegnam. Trudno wyrzucić relację, którą nawiązało się przez 19 lat. Związek emocjonalny z tymi ludźmi jest ogromny.
Co dalej z akcjami, w które się ksiądz angażował? Chodzi o zbiórkę na cmentarz na wileńskiej Rossie czy msze św. dla motocyklistów przy obrazie Św. Krzysztofa na motocyklu.
Akcja Rossa wpisana jest w program prac Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego im. hr. Adolfa Bnińskiego w Gułtowach. Mieszkańcy nadal będą pomagać. Przewodniczącą komitetu Poznaniacy Rossie jest członek zarządu stowarzyszenia. Z kolei spotkania pod jedynym na świecie obrazie Św. Krzysztofa na motocyklu będą oczywiście w Przemęcie.
Zobacz:
Dzień Dziecka: W dzieciństwie prawie diabły wcielone, dziś n...