Spis treści
Finał Pucharu Polski: Zamieszanie z biletami
Sprzedaż otwarta na stronie bilety.laczynaspilka.pl ruszyła w czwartek 10 kwietnia o godz.10:00. PZPN o dokładnej godzinie rozpoczęcia dystrybucji poinformował dopiero o 9:00. Sam dzień był natomiast znany znacznie wcześniej - jeszcze przed półfinałami.
Do sprzedaży trafiło co najmniej kilkanaście tys. biletów w cenie 140 złotych na tak zwane sektory neutralne, czyli trybuny "proste". Za bramkami za sprzedaż biletów odpowiadają bowiem kluby i stowarzyszenia kibiców. Dla przykładu Pogoń zacznie sprzedaż dzisiaj, zaś Legia Warszawa w poniedziałek.
Kibice chętni na bilety w otwartej sprzedaży już od środy donosili, że strona biletowa jest przeciążona i nie działa. W czwartek sytuacja się powtórzyła. Wielu osobom cały czas wyświetlał się komunikat o kolejce i to mimo odświeżania czy korzystania z wielu urządzeń.
O godzinie 18:50 czyli niespełna dziewięć godzin po starcie sprzedaży PZPN wydał komunikat. Przeczytaliśmy w nim, że wszystkie bilety zostały wyprzedane. To wywołało oburzenie w środowisku.

Bilety znalezione na innych stronach. Z przebitką
Wszystko wskazuje na to, że część biletów przejęli... handlarze. Kibice w sieci załączyli wiele ofert sprzedaży biletów, które znaleźli na innych stronach. Ceny? Szokujące. Mowa o wielokrotnej przebitce. Znaleziono bowiem nawet takie za blisko... 1200 złotych!
Czy to legalne? Oczywiście nie. PZPN wielokrotnie już przypominał, że "dalsza odsprzedaż biletów z zyskiem bądź ich nabywanie z zamiarem ich dalszej odsprzedaży z zyskiem, stanowi wykroczenie z art. 133 § 1 Kodeksu wykroczeń".
Burzliwą sprawę biletów na finał Pucharu Polski poruszono w magazynie Meczyków: - Były kiedyś tłumaczenia, że boty atakują ten system i wprowadzają PESEL-e, by kupować bilety w hurtowych ilościach. Dzisiaj było jakieś apogeum tej historii. Oskarżenie na boty pada dlatego, że po chwili te bilety są na innym portalu dystrybuującym wejściówki na różne wydarzenia i można było ich kupić nawet trzynaście - trudno tu mówić o przypadku - twierdzi dziennikarz Tomasz Włodarczyk.
PZPN: Bilety może jeszcze będą
W komunikacie związku czytamy: - Otwarta sprzedaż biletów rozpoczęła się 10 kwietnia w godzinach porannych. Zainteresowanie wielokrotnie przewyższało całkowitą pojemność obiektu. Obecnie bilety na to spotkanie zostały wyprzedane.
PZPN twierdzi, że kibice powinni obserwować stronę biletową, bo niektóre wejściówki mogą wrócić do sprzedaży: - W przypadku zwrotu części biletów - np. z powodu negatywnej weryfikacji lub problemów z realizacją płatności, bilety pojawią się ponownie w sprzedaży na stronie http://laczynaspilka.pl - czytamy w oświadczeniu.
Zdjęcia kibiców z meczu Legia - Chelsea. Byłeś? Odszukaj siebie