Łatwiej szczuć na rodzinę, niż ją promować. Tak manipulują media

Wojciech Pokora
Wojciech Pokora
Czarny marsz w październiku 2020 r. w Białymstoku
Czarny marsz w październiku 2020 r. w Białymstoku Fot. Wojciech Wojtkielewicz
„Trzeba było nas nie wkur…”, „wypierd…!”, „Je..ć PiS!” – znacie Państwo te hasła? Zapewne tak. A skąd je Państwo znacie? Z ulicy? Z protestów, w których braliście udział? Ale przecież nie każdy brał udział w tych protestach, a hasła jednak utrwaliły się wszystkim. Skąd? Ano z mediów, które obficie relacjonowały czarne marsze. Jakie było hasło niedzielnego „Marszu dla życia i Rodziny”? No właśnie.

Istnieje naiwne przekonanie, że środki masowego przekazu są zwierciadłem rzeczywistości, w którym możemy oglądać realny świat bez wychodzenia w domu. W takim rozumieniu media pełnią głównie funkcję informacyjną (przekazują wieści w formie nieprzetworzonej, czyste informacje bez opinii i komentarza) i edukacyjną (informacja jest drogą do zdobywania nowych umiejętności i wiedzy). Nie ma w takim myśleniu miejsca na kreowanie przez media rzeczywistości w celu zdobywania władzy czy modelowania społeczeństwa. A jednak to robią, bowiem informacja w tym modelu jest towarem, a główną funkcją mediów nie jest informowanie odbiorców, a zarabianie pieniędzy. Stąd duży nacisk na rozwój w mediach ich funkcji rozrywkowej, bo to sprzedaje się najlepiej. Media kreują przy tym obraz świata, który sprzyja sprzedaży rozrywki, czego ofiarą staje się rodzina traktowana tak, jak każdy inny przedmiot ich zainteresowania. Rodzina także staje się towarem, który ma wartość dopóki przynosi zysk.

Normalna rodzina? To się nie sprzeda

Dlatego, gdy medialny obraz rodziny podda się prawom rynku, istnieje ryzyko, że zaczniemy koncentrować się w przekazie wyłącznie na negatywnych aspektach życia rodzinnego, bo one budzą zainteresowanie odbiorców. Sensacja, krew, przemoc i seks sprzedają się o wiele lepiej niż obrazki z życia rodzin żyjących zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym i zasadami moralnymi. Nagłaśniane są zatem sytuacje patologiczne, zniekształcając właściwy obraz rodziny poprzez niewspółmierne nagłaśnianie skrajnych przykładów rodzin dotkniętych problemami. Rzadko podaje się przy tym informacje, jaki to niewielki procent rodzin jest dotknięty tego rodzaju problemem. Oglądamy zatem i czytamy o rodzinach dotkniętych alkoholizmem, przemocą domową, o dysfunkcyjnych rodzinach wielodzietnych lub niepełnych. Pozwala się widzowi przy tym zapomnieć, że większa liczba rodzin funkcjonuje prawidłowo.

Drugą stroną tego – komercyjnego wymiaru – jest prezentowanie małżeństw (a może związków) i rodzin w odrealniony sposób dla celów reklamowych. Mamy tu do czynienia ze światem idealnym, pokazującym beztroskich konsumentów wszelakich dóbr materialnych.

Mamy zatem lansowane dwa najbardziej typowe modele rodziny – dysfunkcyjna i idealna. Oba nieprawdziwe. Pierwszy budzi niesmak oraz zniechęca do założenia rodziny i podjęcia trudu budowania trwałych więzi z partnerami, drugi robi dokładnie to samo, ale innymi metodami, budząc frustrację i prowadząc do rezygnacji z prób budowania rodziny z uwagi na niemożność sprostania postawionym wymaganiom.

Media zbyt często pełnią funkcję propagandową, kreując przekaz wychowawczy i edukacyjny. Propagują wizję życia rodzinnego opartą na obowiązujących współcześnie trendach kulturowych i obyczajowych. Podkopuje się i często ośmiesza autorytet rodziny, podważa się trwałość instytucji małżeństwa. Promowane są postawy „Piotrusiów Panów”, którzy żyją jakby nigdy nie mieli dojrzeć i dorosnąć. Usprawiedliwia się postawy destrukcyjne, rozbijające jedność wspólnoty rodzinnej, oferując w zamian jedność z nowymi autorytetami, proponującymi w miejsce wartości tradycyjnych, wynikających z podstaw naszej cywilizacji, nowe ideologie. Za ich pośrednictwem łatwiej manipulować społeczeństwem.

Pawlik Morozow i „Zabierz babci dowód”

Przypomnijmy sobie Pawlika Morozowa, który stawiany był za wzór sowieckiemu społeczeństwu. Według przyjętej przez sowiecką propagandę wersji historii Pawlik miał donieść na własnego, ale nieprawomyślnego ojca. Chłopiec postawił dobro państwa sowieckiego ponad więziami rodzinnymi. A teraz przypomnijmy sobie medialną akcję „Zabierz babci dowód”. Była to nagonka na członków rodzin, którzy mieli czelność myśleć inaczej niż grupy interesu mające wpływ na media. Wspierane i promowane przez media czarne marsze wymierzone w tradycyjne wartości, usprawiedliwianie napaści na wiernych w kościołach, często na własne matki i babki, przez tłum rozwydrzonych i podpuszczonych przez media dziewcząt, to współczesna odmiana Pawlików Morozowów, premiowanych za ataki na własne rodziny i pielęgnowane przez nie wartości.

Mimo wszystko dobro sprzedaje się najlepiej

Piewcy tak rozumianej nowoczesności i postępu zdają się myśleć, że faktycznie są pionierami jakiś nowych prądów i postaw w świecie. Tu niestety kłania się problem edukacji, bo ludzie pretendujący do miana elity mają widoczne braki w wykształceniu. Współczesna idea tzw. nowoczesności i postępu, których jesteśmy zakładnikami, a której fundamentem jest brak fundamentu prowadzący do czerpania satysfakcji z przekraczania norm, nie pojawiła się z niczego w XXI wieku. Jest kolejną odsłoną idei, która trawi Europę (i świat) od wieków. Idee podniecające umysły renesansowych filozofów i polityków, dziś wracają w nowych odsłonach, upudrowane medialnym przekazem. Filmy i seriale mające tak wielki wpływ na kształtowanie postaw współczesnego człowieka (chyba już można zaryzykować stwierdzenie, że większy od książek), przemycają wciąż te same teorie, koncepcje i treści, którymi karmili się postępowcy minionych epok.

Co radził chociażby Machiavelli? Gwałć, zabijaj, kradnij, rób wszystko, co sprawia, że tylko tobie będzie dobrze, ale zachowuj przy tym pozory szlachetności. Bądź zdolny zakrzyczeć każdego, kto mówi inaczej niż ty. Przenoś na swoich krytyków i oponentów ogień moralnego oburzenia, samemu będąc niemoralnym i zepsutym. Ale stwarzaj pozór dobra.

Bo mimo wszystko jednak dobro najlepiej się sprzedaje. Nawet w postchrześcijańskiej Europie i skomercjalizowanych mediach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maciek Z
Dokładnie w końcu można coś ciekawego i mądrego przeczytać
g
grumbek
"Bądź zdolny zakrzyczeć każdego, kto mówi inaczej niż ty. Przenoś na swoich krytyków i oponentów ogień moralnego oburzenia, samemu będąc niemoralnym i zepsutym. Ale stwarzaj pozór dobra." to jest TAK w PUNKT z tym co obserwuję u tych właśnie "elyt". Niestety te "elyty" mają perfekcyjnie dopracowany PR, marketingowe opakowanie, a "zwykli obywatele" nie mają wiedzy i narzędzi, żeby się przed tym ustrzec, żeby w ogóle zauważyć jak bardzo mocno są rozgrywani (kto choć w minimalnym, podstawowym stopniu interesuje się tematyką "wywierania wpływu" dostrzeże jak prostymi metodami się posługują i jak łatwo wielu ludzi daje się złapać w pułapkę .. wielu niestety moich bliskich znajomych :/)
g
grumbek
Napiszę tylko, że dłuuuuuugo czekałem na TAKI portal informacyjny z TAKIMI treściami i TAKIMI opiniami! A w temacie artykułu - to jest DOKŁADNIE TO co obserwuję od dawien dawna w mediach "głównego nurtu" dlatego całym sercem wspieram! Z miejsca staliście się dla mnie numerem jeden jeśli chodzi o portale informacyjne!
Wróć na i.pl Portal i.pl