Lech Poznań rozpoczyna rywalizację w Lidze Europy od pojedynku z jednym faworytów tych rozgrywek.
- Benfica pewnie myślała o Lidze Mistrzów, ale odpadli w ostatniej rundzie eliminacji i dzięki temu my możemy się z nią zmierzyć. Myślę, że tak jak pan trener powiedział, przede wszystkim jest ekscytacja tym meczem, bo presja związana była tylko z tym, by awansować do Ligi Europy i znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteśmy. Wiedzieliśmy, że walczymy o wspaniałą przygodę, jaką jest Liga Europy i dzięki temu, że awansowaliśmy czekają nas fajne spotkania i rywalizacja z najlepszymi - powiedział bramkarz Lecha Poznań Filip Bednarek.
Andrzej Juskowiak przed meczem Lech Poznań - Benfica
- Jeśli grasz przeciwko takiemu zespołowi jak Benfica, to wiesz, że ich najmocniejszą stroną jest ofensywa. Znam oczywiście kilku zawodników Benfiki. Evertona oglądałem, gdy grał w lidze brazylijskiej, Seferovicia pamiętam jeszcze z eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy. Co prawda, to było dawno temu, ale też znam go jeszcze z czasów, gdy grał w Eintrachcie Frankfurt - dodał bramkarz Kolejorza.
Zobacz też:
Lech Poznań trenuje przed Benfiką, ale brakuje kilku piłkarz...
Trener Dariusz Żuraw też przyznał, że Benfica nie ma przed Lechem tajemnic. - Analizowaliśmy wiele meczów Benfiki i wydaje nam się, że znamy ten zespół bardzo dobrze. Jest taki dostęp do informacji, Benfica jest tak medialnym klubem, że wiemy o nich pewnie więcej niż sami piłkarze, którzy tam grają. To jest bardzo mocny klub, który robił wszystko przed sezonem, by grać z sukcesami w Lidze Mistrzów. To jest topowa drużyna i zgadzam się z opiniami, że będzie faworytem tej grupy.
Czy w jakimś elemencie Lech Poznań może czuć się lepszy niż czwartkowy rywal?
- Trudno porównuje się do tak dobrego zespołu jak Benfika, ale też mamy atuty i będziemy chcieli je pokazać - powiedział trener.
Czytaj też: Lech Poznań musi szykować się na ciężkie starcie. Benfica ma ważny powód, żeby wygrać wysoko z Kolejorzem
Portugalscy dziennikarze zapytali Filipa Bednarka, czy Lech może skopiować taktykę PAOK, który wyeliminował Benfikę z Ligi Mistrzów?
- Nie jesteśmy tak defensywnym zespołem jak PAOK. Gramy bardziej ofensywnie i dlatego dla Benfiki to będzie inny mecz niż w Salonikach - stwierdził bramkarz Lecha.
Zobacz też: "Orły" też osłabione. Almeida zerwał więzadła w kolanie. Nie zagra przez 6 miesięcy
Trener Kolejorza z kolei przyznał, że ostatnia porażka w lidzie nie zakłóciła przygotowań do czwartkowego meczu i nie obniżyła morale zespołu.
- Przydarzył nam się słabszy mecz, ale na treningach nasza dyspozycja wyglądała dobrze i jestem przekonany, że zagramy zdecydowanie lepiej niż w Białymstoku - powiedział Żuraw i potwierdził, że nie zagrają pauzujący za kartki Lubomir Satka oraz trenujący indywidualnie Jan Sykora oraz Bohdan Butko.
- Zdajemy sobie sprawę, ze polskie zespoły w ostatnim czasie nie grały regularnie w pucharach. Tym bardziej więc chcielibyśmy się pokazać z jak najlepszej strony na tle takiego rywala jak Benfica - zadeklarował Żuraw.
A Filip Bednarek dodał: - Kwalifikacjami pokazaliśmy, że nikogo się nie boimy i myślę, że będziemy to podtrzymywać. Cel, jakim był awans do fazy grupowej, został osiągnięty i wszystko, co pokażemy w grupie, będzie jedynie bonusem.
Zobacz też:
Lech Poznań: Kto może zostać bohaterem czwartkowego meczu z ...
Lech Poznań - Benfica Lizbona już w czwartek: Zobacz, jakie ...
