Lech Poznań. Co ze zdrowiem Mikaela Ishaka?
Do feralnego zderzenia doszło w 24 minucie, chwilę po tym jak Szachtar objął prowadzenie. Po wrzutce Barry'ego Douglasa to właśnie Mikael Ishak wyskoczył w polu karnym, żeby uderzyć piłkę głową. Pechowo jednak został - mówiąc slangiem piłkarskim - "skasowany" przez bramkarza Szachtara, który w interwencji ubiegł ostatniego obrońcę.
Sztab medyczny prędko pobiegł w pole karne Ukraińców, gdzie pomógł Ishakowi uśmierzyć ból. Napastnik trzymał się głównie za klatkę piersiową, ale niewykluczone, że w starciu ucierpiała także jego prawa ręka. Z grymasem na twarzy zszedł z boiska, a jego miejsce zajął Michał Gurgul. Młody zawodnik dobił obronionego karnego, dzięki czemu Lech po przerwie zmniejszył straty na 1:3.
W drugiej połowie meczu ucierpiał także Joel Pereira. Portugalczyk po starciu z rywalem miał problemy ze stawem skokowym. W przeciwieństwie do Ishaka dograł jednak mecz.
Lech ma potężnego pecha do sparingów w Turcji. Ishak jest drugim napastnikiem, który ucierpiał. Wcześniej bardzo poważnej kontuzji nabawił się Artur Sobiech, który przez problemy z kolanem będzie musiał przejść zabieg, a po nim pauzować dłużej niż przewiduje umowa - nawet do sierpnia.
Na razie jest za wcześnie, by wyrokować czy Ishak będzie musiał pauzować dłużej, czy skończy się na kilku dniach przerwy. W kadrze zespołu jedyną godną dziewiątką do ataku pozostaje zatem Filip Szymczak.
W piątek rano Lech wraca do Polski. Aktualizacja: Z relacji obecnego na sparingu Damiana Smyka wynika, że w przypadku Ishaka może skończyć się na strachu. - Zbita klatka, przytkało na chwilę, wrócił po przerwie usiąść na ławce - napisał dziennikarz portalu goal.pl na platformie X (dawniej Twitter).
- Nie wiem jeszcze co z Mikaelem - przyznał po meczu trener Mariusz Rumak zapytany o Ishaka przez reportera LechTV.
EKSTRAKLASA w GOL24
Oto najbardziej fotogeniczna para Ekstraklasy. Piłkarz Marci...
