Kibice Lechii są coraz bardziej zniechęceni do gry swojego zespołu. A to automatycznie przekłada się na frekwencję na trybunach stadionu Polsat Plus Arena Gdańsk. Na spotkanie biało-zielonych z Radomiakiem Radom przyszło nieco ponad pięć tysięcy widzów, ale w tym gronie była dość liczna grupa kibiców z Radomia.
Fani Radomiaka głośnym dopingiem wspierali swój zespół podczas meczu w Gdańsku. Po zakończeniu spotkania, wraz z piłkarzami, śpiewali i fetowali zwycięstwo nad zespołem biało-zielonych. Sympatycy Radomiaka w bardzo dobrych humorach opuścili Gdańsk.
W zupełnie innych nastrojach byli po meczu kibice Lechii. Sporo gorzkich słów usłyszeli od nich piłkarze biało-zielonych. Fani gdańskiego zespołu zaprezentowali oprawę "Lechia to my" i ponownie zaprezentowali swoją niechęć w kierunku klubowych decydentów. Piłkarze Lechii na wsparcie najbardziej wiernych kibiców będą mogli liczyć podczas kolejnych meczów.
Lechia Gdańsk - Radomiak Radom 1:3 (0:2)
CZYTAJ TAKŻE: Takie kontrowersyjne i pamiętne oprawy przygotowali kibice. Budzą skrajne emocje
Bramki: 0:1 Leonardo Rocha (21), 0:2 Dawid Abramowicz (41), 0:3 Leonardo Rocha (52-karny), 1:3 Łukasz Zwoliński (82-karny)
Lechia: Kuciak - Bartkowski, Nalepa, Maloca, Pietrzak - Tobers (46 Terrazzino), Gajos (84 Paixao) - Sezonienko (46 Piła), Friesenbichler (59 Diabate), Durmus (46 Kałuziński) - Zwoliński
Radomiak: Kobylak - Jakubik, Rossi, Cestor, Abramowicz - Semedo (90 Pik), Nowakowski, Donis (90 Cele), Cayarga, Machado (73 Castaneda) - Rocha (62 Sarmiento)
Żółte kartki: Friesenbichler, Nalepa (Lechia) oraz Castaneda (Radomiak)
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin)
Widzów: 5189
