Mecz z Aston Villą był świętem dla kibiców Legii Warszawa, która wróciła do fazy grupowej europejskich rozgrywek po dwóch latach przerwy. W sezonie 2021/22 "legioniści" mierzyli się z Napoli, Leicester City i Spartakiem Moskwa w Lidze Europy. W czwartek na stadion przy Łazienkowskiej przyszło niemal 28 tysięcy kibiców.
Stołeczny klub zagrał bez żadnych kompleksów i bez Tomasa Pekharta w pierwszym składzie. Dwa gole dla zespołu Kosty Runjaicia strzelił Albańczyk Ernest Muci. Bramkę i asystę dołożył Paweł Wszołek.
W rywalizacji z siódmym zespołem Premier League Legia zagrała bez kompleksów.
- Jestem zaskoczony pozytywnie. Legia była drużyną zorganizowaną, pod względem taktycznym bardzo dobrze rozegrała to spotkanie. Była dojrzała, zagrała z lepszym od siebie rywalem, ale wymyśliła taki sposób, że wywalczyła cenne trzy punkty. Legia swoją grą wytrącała argumenty Aston Villi - mówi nam Michał Żewłakow.
- Podopieczni Kosty Runjaicia zagrali bardzo dobrze w obronie. Widać, że w defensywie robią progres, ale poczekajmy jeszcze z pełną oceną piłkarzy Legii pod tym względem, chociażby na mecze w Ekstraklasie, aby udowodniła, że strzelić jej gola jest bardzo trudno. Organizacją, zaangażowaniem, grą bez wielu błędów można zdobywać punkty i w cale nie jest powiedziane, że nie może wyjść z grupy do dalszej części rozgrywek - dodał były obrońca Legii Warszawa.
5 października Legia wybiera się na pierwszy wyjazd. Zagra w Holandii z AZ Alkmaar. W grupie E jest jeszcze HSK Zrinjski Mostar z Bośni i Hercegowiny.
Cała rozmowa z Michałem Żewłakowem na naszych łamach w niedzielę
Rozmawiał Zbigniew Czyż
Liga Konferencji - tabela grupy E
1. miejsce - HSK Zrinjski: 3 punkty, bramki 4-3
2. miejsce - Legia Warszawa: 3 punkty, bramki 3-2
3. miejsce - Aston Villa: 0 punktów, bramki 2:3
4. miejsce - AZ Alkmaar: 0 punktów, bramki 3-4
