W pierwszym dniu zawodów na „Olympiastadion München”, Adrianna Sułek zmagała się z kontuzją mięśnia dwugłowego prawego uda. Na „dzień dobry” 100 metrów przez płotki pokonała w 13.94, potem uzyskała w skoku wzwyż 1.89 m. W sesji wieczornej, Polka o 5 centymetrów poprawiła rekord życiowy w pchnięciu kulą - 14.18 m, a w biegu na 200 metrów osiągnęła czas 24.54.
Drugiego dnia zmagań wieloboistek, Sułek czyniła istne cuda - dwie konkurencja i dwa wspaniałe rekordy życiowe. W ostatniej, trzeciej próbie skoku w dal, Polka uzyskała 6.55 m (dotychczas 6.43 m), a oszczep posłała na odległość 42.86 m (dotychczas 42.50 m).
W ostatniej konkurencji, biegu na 800 metrów okazała się bezkonkurencyjna, wygrywając w czasie 2:09.49. Tym samym awansowała z trzeciej na drugą pozycję.
Srebrny medal mistrzostw Europy jest największym sukcesem w karierze 23-letniej Sułek. W lipcowych mistrzostwach świata w Eugene zajęła czwarte miejsce.
- Deklarowałem, że mogę pobić tutaj rekord Polski i zdobyć 6800punktów - przypomniała Sułek. - Niestety, naderwałam mięsień dwugłowy i wiedziałam, że w konkurencjach biegowych może być spory problem. W biegu przez płotki i na 200 metrów te problemy było widać, ale w biegu na 800 metrów wiedziałam, że nawet jak będę ciągnąć za sobą nogę, to i tak zdobędę srebro.
- Bardzo marzyłam o tym medalu i wiedziałam, że wiele poświęciłam w tym roku na każdym treningu, że po prostu zasłużyłam jak nikt inny na ten medal. Chciałam nawiązać rywalizację z mistrzynią i wicemistrzynią olimpijską. Szkoda jednak, że Anouk Vetter nie ukończyła rywalizacji, ale dzięki temu postanowiłam godnie ją zastąpić na drugim stopniu podium - powiedziała.
Druga z Polek startujących w Monachium - Paulina Ligarska z dorobkiem 6090 punktów została sklasyfikowana na dziewiątej pozycji.
