Lewandowski poza fazą pucharową LM po raz pierwszy od 11 lat?
Latem w poszukiwaniu nowych wyzwań Robert Lewandowski przeniósł się z Bayernu do Barcelony. Los obie drużyny przydzielił do tej samej grupy Ligi Mistrzów. Bawarczycy po czterech seriach gier mają w dorobku dwanaście punktów i są już pewni awansu. Zaś Blaugrana z czterema "oczkami" znalazła się w arcytrudnej sytuacji. Wyprzedza ją jeszcze Inter, który zgromadził siedem punktów.
Barcelona definitywne szanse na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów może stracić jeszcze przed rewanżowym starciem z Bayernem (środa, godz. 21). Mediolańczycy tego samego dnia o 18:45 podejmą outsidera Viktorię Pilzno. W razie wygranej Interu, Barcelonie nie pomoże nawet zwycięstwo nad Bayernem.
Były kolega z szatni wbił Lewemu szpilkę
Przed szlagierem Ligi Mistrzów Lewandowskiego zaczepił były klubowy kolega Leon Goretzka. - Lewy był rozpieszczony w Bayernie. Za każdym razem wychodził z grupy, a często awansował jeszcze dalej - stwierdził pomocnik monachijczyków w rozmowie z dziennikiem "Bild". - Teraz nie myślimy już o nim - dodał. Lewandowski poza fazą pucharową Ligi Mistrzów może znaleźć się po raz pierwszy od 2011 roku. Grał wtedy jeszcze w Borussii Dortmund.
Zawodnicy Juliana Nagelsmanna mają awans w kieszeni, ale nie zamierzają odpuszczać. Zresztą Duma Katalonii to jeden z ulubionych rywali Bawarczyków. Wygrali z nią ostatnich pięć konfrontacji. - Mecz z Barceloną na jej obiekcie wzbudza ogromne emocje. Nie ma znaczenia, czy jest to sparing, czy finał Ligi Mistrzów. To zawsze znakomite widowisko. Tak będzie i tym razem. Zrobimy wszystko, by tam wygrać - zaznaczył Goretzka.
Niedawno niemieccy żurnaliści przypomnieli historię z odwiedzin Lewandowskiego w ośrodku Bayernu, kiedy polski napastnik osobiście pożegnał się z piłkarzami, sztabem i pracownikami klubu. 34-latek każdemu z nich wręczył upominek. Była to butelka szampana Armand De Brignac (o wartości 320 euro) z własnoręcznym podpisem.
Dziennikarze ustalili, że Goretzka zyskał dużo więcej niż szampana. Lewandowski przekazał reprezentantowi Niemiec Audi e-tron GT RS – o mocy 646 koni mechanicznych, które było własnością sponsora klubu.
Doceniają strzelecki kunszt Polaka
"Bild" nie omieszkał pochwalić Lewandowskiego za postawę w niedzielnym meczu z Athletikiem Bilbao. Polak trafił po raz dwunasty i pędzi po koronę króla strzelców La Liga. Spotkania nie dograł do końca. Trener Xavi Hernandez postanowił zdjąć go w 63. minucie. "Lewy po raz kolejny we wspaniałej formie. Ma o pięć więcej goli niż jego konkurenci w klasyfikacji strzelców. Jego siły zostały jednak oszczędzone na Bayern" - napisał niemiecki dziennik.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
