Drugi polsko-czeski mecz w Abu Zabi
Biorąc pod uwagę dyspozycję prezentowaną w dwóch dotychczasowych rundach turnieju rozgrywanego w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, łatwo było wskazać faworytkę czwartkowego ćwierćfinału. Noskova znakomicie zaprezentowała się zarówno w pojedynkach z Magdaleną Fręch jak i turniejową dwójką, Paulą Badosą, a w obydwu pojedynkach straciła łącznie tylko osiem gemów.
W potyczce z Linette Noskova popełniała dużo błędów, dzięki czemu Polka była w stanie odrobić początkową stratę (z 0:2 na 2:2). Gdy jednak tylko Czeszka popisywała się szybkimi, płaskimi zagraniami, które są jej mocną stroną, nasza tenisistka natychmiast popadała w kłopoty i zazwyczaj akcja kończyła się na korzyść jej rywalki. Linda bez zbędnych kalkulacji przechodziła do ataku, gdy tylko poznanianka odegrała zbyt krótko.
Choć w pierwszej partii 20-latka nie prezentowała tak dobrej dyspozycji, jak w poprzednich meczach, bez większych kłopotów zdołała ją wygrać 6:4.
Noskova w półfinale
Druga partia była jednocześnie ostatnią w tym spotkaniu. Faworytka szybko uzyskała przewagę przełamania i pilnowała, aby jej nie stracić. Momentami można było wręcz odnieść wrażenie, że Noskova nie gra na sto procent, że chce wygrać jak najmniejszym nakładem sił, że popełniane błędy wynikają z braku dostatecznej koncentracji i że gdyby zaistniała konieczność, mogłaby znacznie podnieść swój poziom.
Magda starała się odgryzać przeciwniczce, próbowała odrobić stratę, nie była jednak w stanie doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie drugi set zakończył zwycięstwem Czeszko 6:3 i to ona w piątek zagra w półfinale z Amerykanką Ashlyn Krueger. W drugim spotkaniu o finał zagrają Szwajcarka Belinda Bencic i rozstawiona z numerem jeden Kazaszka Jelena Rybakina.
