Polka, od poniedziałku na najwyższym w karierze 27. miejscu w światowym rankingu, przystąpiła do starcia z wyżej notowaną Amerykanką, półfinalistką tegorocznego US Open, bez kompleksów i jako pierwsza zanotowała przełamanie, obejmując prowadzenie 2:1. Już w kolejnym gemie ósma w zestawieniu WTA doprowadziła do wyrównania, jednak pierwszy set zakończył się zwycięstwem łodzianki 6:4 dzięki kolejnemu przełamaniu w jej wykonaniu. W ostatnim gemie nie pozwoliła rywalce na zdobycie ani jednego punktu.
Druga partia była chaotyczna i pełna nierównej gry po obu stronach. Amerykanka utrzymała podanie w pierwszym gemie, ale w każdym kolejnym tenisistka serwująca była przełamywana. Lepiej w tej walce na przełamania spisała się tenisistka z Nowego Jorku, która triumfowała 6:3.
Decydującą odsłonę ponownie lepiej rozpoczęła Fręch, która przełamała Navarro i spokojnie utrzymując swoje podanie objęła prowadzenie 4:1. Później przy serwisie rywalki miała piłkę meczową, nie wykorzystała jej, jednak nie pozwoliła, by to wybiło ją z rytmu - pewnie zakończyła mecz przy swoim podaniu, wygrywając 6:3.
Łodzianka po raz pierwszy w karierze pokonała tenisistkę z czołowej 10 światowego rankingu. Jej bezpośredni bilans z Amerykanką wynosi obecnie 2-2. Wcześniej pokonała ją także w w pierwszej rundzie wielkoszlemowego US Open w zeszłym roku, jednak przegrała dwa dotychczasowe tegoroczne pojedynki.
O awans do ćwierćfinału powalczy z Brazylijką Beatriz Haddad Maią lub Rosjanką Weroniką Kudiermietową.
Fręch startowała także w deblu, w parze z Bułgarką Wiktoriją Tomową, ale odpadła w 1. rundzie.
Wynik meczu 2. rundy gry pojedynczej
Magdalena Fręch (Polska) - Emma Navarro (USA, 6) 6:4, 3:6, 6:3.
Do trzeciej rundy turnieju w Wuhan awansowała też Magda Linette. Przy stanie 5:2 dla Polki w pierwszym secie, skreczowała jej rywalka - Ukrainka Łesia Curenko.
Linette od początku spotkania prezentowała się na korcie bardzo pewnie. Skutecznie serwowała, uderzała z forhendu i czekała na swoją szansę przy serwisie Ukrainki. Przy stanie 4:2 przełamała rywalkę i zrobiło się 5:2 dla poznanianki.
Wtedy Łesia Curenko poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z szyją i barkiem. Po zabiegach co prawda wróciła na kort, ale rozegrała jeszcze tylko jeden punkt, a następnie zrezygnowała z dalszej walki i poddała spotkanie.
Tym samym Linette zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju w Chinach. Jej kolejną rywalką będzie reprezentantka Rosji Daria Kasatkina. Mecz zaplanowano na czwartek na godz. 5 polskiego czasu.
Zawodniczki miały dotychczas okazję rywalizować ze sobą sześciokrotnie, a Polka wygrała dwa z tych pojedynków.
W Wuhan nie gra liderka światowego rankingu Iga Świątek, która koncentruje się obecnie na znalezieniu nowego trenera.
(Inf. własne/PAP)
