Na lek dla Patryka Radwańskiego złożyło się kilkaset tysięcy osób z całej Polski, a nawet spoza kraju. Do uzbierania była niebagatelna kwota, bo aż prawie 9 milionów złotych. Całą sumę dla Patryka udało się zdobyć w 4 miesiące.
Chłopiec z rodzicami do Chicago, gdzie odbędzie leczenie, wyleciał 31 marca. Rodzina musi przejść teraz 14-dniową kwarantannę, a po jej skończeniu, rozpocznie się leczenie. Patryk zostanie gruntownie przebadany przez lekarza z kliniki, będą robione różne badania np. enzymów wątrobowych. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, po 2 tygodniach, maluch otrzyma życiodajny gen. Odbywa się to jednorazowo, jako zwykły zastrzyk. Poprawa stanu zdrowia widoczna jest po kilku dniach. Niektóre dzieci zaczynają unosić główkę lub nawet siadać.
Patryk cierpi na rdzeniowy zanik mięśni, czyli chorobę, w której organizm nie wytwarza odpowiedniego białka budującego komórki nerwowe w rdzeniu kręgowym. Nerwy co dzień ulegają uszkodzeniu, przestają wysyłać impulsy do mięśni, przez co te zanikają. Dotyczy to wszystkich mięśni: tych odpowiedzialnych za motorykę, ale również i tych za przełykanie, czy oddychanie.
Dla dzieci do drugiego roku życia dostępna jest nowatorska metoda leczenia, czyli terapia genowa. Na razie wykonuje się ją tylko w USA i kosztuje ona prawie 9 mln zł. Być może za kilka miesięcy zostanie dopuszczona na terenie Unii Europejskiej. Wówczas polskie Ministerstwo Zdrowia będzie mogło rozpocząć rozmowy dotyczące wprowadzenia jej w naszym kraju.
