Marc Gual strzelił gola swojemu przyszłemu pracodawcy. Legia Warszawa rozgromiła Jagiellonię i może świętować wicemistrzostwo w niedzielę

Jakub Maj

12 maja 2023, 22:22

Zobacz galerię (9 zdjęć)

PKO Ekstraklasa. Dzisiejszy mecz był wyjątkowy dla jednego z zawodników Jagiellonii. W tym tygodniu Legia Warszawa ogłosiła, że Marc Gual latem dołączy do stołecznego klubu. Hiszpański snajper jak przystało na profesjonalistę, zagrał z "Wojskowymi" na sto procent i okrasił występ bramką. Jeden gol jednak nie wystarczył, gdyż Legia wbiła aż pięć.

Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 5:1 (1:1)

Na pierwszą bramkę w tym spotkaniu nie musieliśmy długo czekać. W 15. minucie Josue niedokładnie podał piłkę, co wykorzystali piłkarze "Jagi". Aurelien Nguiamba wypuścił w uliczkę Marca Guala. Hiszpan uderzył na bramkę, a piłka po rykoszecie od Maika Nawrockiego kompletnie zmyliła Kacpra Tobiasza i wpadła do siatki. 27-latek nie celebrował swojego trafienia, gdyż za kilkadziesiąt dni zostanie zawodnikiem Legii Warszawa. Hiszpan w wywiadzie podczas przerwy przyznał, że jest profesjonalistą dlatego ani myśli, żeby odpuszczać w dzisiejszym starciu.

Legia bardzo szybko się obudziła i doprowadziła do wyrównania po siedmiu minutach. Josue przymierzył z rzutu wolnego w kierunku bliższego słupka. Piłka odbiła się jednak od głowy skaczącego w murze Jesusa Imaza i wpadła do siatki przy dalszym słupku! Zlatan Alomerović był bez szans.

Rozwiń

Legia fantastycznie zaczęła drugą połowę. W 48. minucie Josue idealnie dograł w polu karnym do Bartosza Slisza. Ten bardzo efektownie zagrał do Ernesta Muciego, a Albańczyk wpakował piłkę do siatki!

Wygrana z Jagiellonią pozwala Legii odskoczyć w tabeli od Pogoni na dziewięć punktów. Stołeczny klub jeszcze nie zapewnił sobie wicemistrzostwa. Aby tak się stało "Portowcy" muszą w niedzielę stracić punkty (remis lub przegrana) z Miedzią Legnica. W takim wypadku żaden zespół już nie dogoni "Wojskowych". Wszystko w rękach zespołu, który jest na trzeciej pozycji.

W 64. minucie Maik Nawrocki podał prostopadle do Bartosza Slisza, a ten zagrał wzdłuż bramki. Akcję niemal na wślizgu z najbliższej odległości zakończył Maciej Rosołek! To już druga asysta Slisza w tym spotkaniu. Świetne spotkanie w wykonaniu 24-letniego pomocnika. W 75. minucie po rzucie rożnym Josue dośrodkował piłkę na piąty metr. Tam najwyżej wyskoczył Maik Nawrocki i precyzyjną główką skierował futbolówkę do siatki.

Ostatni gol padł kilka minut przed końcem spotkania. Paweł Wszołek bardzo dokładnie zagrał w pole karne do Blaza Kramera. Słoweniec wyprzedził obrońcę Jagiellonii i uderzył między nogami Zlatana Alomerovicia. To pierwszy gol dla Legii tego zawodnika.