Marek Papszun odchodzi z Rakowa Częstochowa
Pomimo tego, że wielu kibiców spodziewało się takiej decyzji, w połowie kwietnia Marek Papszun ogłosił, że nie przeduży umowy z Rakowem Częstochowa. 48-letni szkoleniowiec niedawno poprowadził ekipę "Medalików" po raz ostatni. Następcą zasłużonego trenera zostanie Dawid Szwarga, czyli dotychczasowy asystent.
Papszun odchodzi z Rakowa jako najlepszy trener w Ekstraklasie. Szkoleniowiec na tegorocznej Gali Ekstraklasy odebrał jedną z najważniejszych nagród indywidualnych. 48-latek podkreślił jednak, że traktuje statuetkę jako trofeum zespołowe, a nie indywidualne.
Marek Papszun zastanawia się nad przyszłością
Przyszłość trenera nadal nie jest wyjaśniona. Z jednej strony Papszun zaznaczał, że chce poświęcić więcej czasu rodzinie, ale z drugiej do szkoleniowca napływają oferty z zagranicznych klubów, które ciężko odrzucić. 48-latek w rozmowie z Maciejem Rafalskim z TVP Sport opowiedział o negocjacjach z różnymi drużynami.
- Zacząłem działać dość późno, co komplikuje pewne sprawy. Wszystko jest możliwe, tych sygnałów o zainteresowaniu jest sporo. Dużo się dzieje, ale ja również nie mam jakiegoś wielkiego ciśnienia na to, by natychmiast podjąć pracę - powiedział Papszun.
Marek Papszun był łączony z wieloma klubami. W doniesieniach medialnych przejawiały się drużyny z Grecji, Izraela czy Ukrainy. Jedna z plotek mówiła nawet o gigantycznej ofercie z Cracovii. Na razie trener nie chce zdradzić, jakie kluby są zainteresowane usługami szkoleniowca. Podkreśla jednak, że "klarowne propozycje również są".
- Nie chciałbym poruszać tego tematu, chociaż klarowne propozycje również są. Wszystko w każdej chwili może się zmienić. Dodatkowo często podczas negocjacji ewentualne podpisanie kontraktu rozbija się o kwestię długości umowy, infrastruktury. Pojawiają się detale, które potem okazują się kluczowe w osiągnięciu porozumienia lub jego braku... Na razie żadne rozmowy nie są bliskie finalizacji - skomentował.
Papszun powiedział, że problemem może być bariera językowa, ale trener stara się nad tym pracować. Jako przykład podał Macieja Skorżę, który pracuje w Japonii.
- Nie, to jeden z tych elementów, które na pewno muszę poprawić i taki jest również cel na najbliższą przyszłość. Nieznajomość języka nie jest jednak czymś, co absolutnie dyskwalifikuje. Maciej Skorża pracuje w Japonii i korzysta z pomocy paru tłumaczy, podobnie jest również w przypadku innych szkoleniowców - powiedział Papszun.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
