- Miasto Białystok pozwie do sądu Wiadomości TVP. Nie ma i nie będzie mojej zgody na manipulacje i kłamstwa w mediach publicznych. TVP dwukrotnie odmówiło opublikowania sprostowania w sprawie ewidentnego kłamstwa dotyczącego zgromadzeń publicznych w dniu 20 lipca - napisał na twitterze prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Chodzi o materiał, który ukazał się w głównym wydaniu Wiadomości na kilka dni przed lipcowym marszem równości.
- Zostało w nim powiedziane, że prezydent Białegostoku zakazał wszystkich zgromadzeń poza marszem równości. Nie ma naszej zgody na rozpowszechnianie tak kłamliwych informacji - podkreśla przedstawicielka magistratu Anna Kowalska.
Ostatecznie sprawę rozstrzygnie sąd. Taką bowiem drogę wybrało miasto, po tym jak TVP dwukrotnie odmówiło sprostowania. Czego konkretnie zażąda w pozwie magistrat, na razie nie wiadomo. Pismo będzie dopiero przygotowywane.
20 lipca miało odbyć się w Białymstoku ponad 50 marszów, pikiet, manifestacji. Takie poruszenie wywołał marsz równości, który po raz pierwszy przeszedł przez Białystok. Prawie wszystkie zgłoszone do urzędu miejskiego zgromadzenia zostały zarejestrowane i mogły się odbyć. Miasto wydało zakaz tylko dla dwóch kontrmanifestacji. Chodziło o zgromadzenia, które kolidowały z marszem równości. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął sąd.
W sobotę 20 lipca większość zaplanowanych zgromadzeń zostało odwołanych przez ich organizatorów. Mimo to doszło do brutalnych scen na ulicach Białegostoku. Uczestnicy marszu równości zostali zaatakowani. W ich stronę poleciały kamienie i butelki. Wydarzenia z Białegostoku komentował cały świat.
