Matka brutalnie zabiła swoje córki. "Patrząc w oczy z zimną krwią mordowała"

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Natalia W. skazana na 25 lat więzienia za zamorrdowanie własnych córek
Natalia W. skazana na 25 lat więzienia za zamorrdowanie własnych córek Marcin Rybak
Wrocławski sąd apelacyjny złagodził dziś wyrok dla Natalii W., kobiety, która brutalnie zamordowała swoje dwie córki. Starsza dziewczynka miała 12 lat, młodsza - 13 miesięcy. Wyrok dożywocia zmieniono na 25 lat więzienia. O przedterminowe zwolnienie kobieta będzie mogła się starać po odsiedzeniu 20 lat. Sąd w Legnicy nie zwrócił uwagi na okoliczności łagodzące – stwierdzili wrocławscy sędziowie analizując dramatyczne wydarzenia.

Do tragedii doszło 23 stycznia ubiegłego roku w mieszkaniu przy ulicy Ceglanej w Lubinie. Tego feralnego dnia kobieta złapała nóż i zaczęła na oślep dźgać swoje dzieci. Młodsza z dziewczynek zmarła na miejscu. Starszą Emilkę jeszcze zabrało pogotowie. Niestety, choć lekarze walczyli o jej życie, 12-latka zmarła w szpitalu. Emilii matka zadała 50 ciosów nożem. Potem kobieta próbowała popełnić samobójstwo. Ale bezskutecznie. Została uratowana.

- Emilia broniła się przed ciosami. Próbowała jeszcze pocieszać matkę. A ta patrząc w oczy córki z zimną krwią ją mordowała – mówił we wrocławskim prokurator Marek Ratajczyk, przekonując do utrzymania w mocy wyroku Sądu Okręgowego w Legnicy – dożywocie i możliwość starania się o przedterminowe zwolnienie pod 30 latach.

Sędziowie we Wrocławiu uznali jednak, że wyrok należy złagodzić. Bo dożywocie to w tej sprawie jednak zbyt surowy wyrok. Lekarze wykryli u kobiety nieznaczne ograniczenie poczytalności. Przeżywała poważny kryzys w swoim związku. Konkubent groził, że odbierze jej dzieci. Bardzo źle traktował starszą córkę. Miała się czuć ofiarą psychicznej przemocy. Nie interesował się domem. Sąd zwrócił uwagę na zeznania policjantki, która była w szpitalu gdy matka Natalia W. odzyskała przytomność. I na pierwsze słowa oskarżonej: „to jego wina”.

Sędziowie uznali, że dożywocie to kara, która nie nadaje się do takich sytuacji jak zbrodnia Natalii W. Odrzucili jednocześnie apelację obrony. Przekonywano w niej, że w tej sprawie należy przyjąć, że doszło do zabójstwa „w afekcie” czyli – jak mówi prawo – pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami”. Sędziowie takich okoliczności nie zauważyli.

Wyrok jest prawomocny. Obrona i oskarżenie mogą złożyć od niego kasację do Sądu Najwyższego. Z tym, że w imieniu oskarżenia może wystąpić wyłącznie Prokurator Generalny, przekonując Sąd Najwyższy, że kara jest zbyt łagodna. Prokurator Ratajczyk nie wykluczył, że taki wniosek do Prokuratora Generalnego zostanie złożony.

- Dla mnie już życie się skończyło - powiedziała z płaczem oskarżona w ostatnim słowie przed ogłoszeniem wyroku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Matka brutalnie zabiła swoje córki. "Patrząc w oczy z zimną krwią mordowała" - Gazeta Wrocławska

Wróć na i.pl Portal i.pl