Zanim rozpoczęła się konferencja krótkiego wywiadu udzielił dziennikarzom Wojciech Nowicki – mistrz Europy w rzucie młotem, brązowy medalista olimpijski, lider światowych tabel. W tym sezonie najważniejsze są mistrzostwa świata w Katarze, które rozpoczną się dopiero pod koniec września. Jak zawodnicy traktują zawody „po drodze”?
Wojciech Nowicki: To są ważne zawody, postaram się wypaść jak najlepiej
- Do memoriału Kusocińskiego staram się podejść jak do każdych zawodów, jak widać po memoriale Szewińskiej w Bydgoszczy forma zaczyna rosnąć. Nastawiam się więc w niedzielę na dobre rzucanie, oby tylko pogoda dopisała – mówił Nowicki. - Na razie jest gorąco, zapowiadają burze. Teraz mamy trochę „wyluzowany” trening, aby złapać nieco świeżości, tym bardziej, że nasza rywalizacja odbywa się w ramach oficjalnego IAAF Hammer Throw Challenge, te wyniki liczą się do klasyfikacji. To są ważne zawody i postaram się wypaść jak najlepiej. Bardzo dobrze, że będą rywale z najwyższej półki, mamy takie sprawdzanie się przed mistrzostwami świata. To jest fajne, motywuje i mobilizuje do jak najlepszych rzutów. Lubię taką rywalizację, to mnie mobilizuje i wyzwala chęć walki.
Dla Nowickiego start na Stadionie Śląskim jest również dodatkową zachętą.
- Fajnie, że jest taki memoriał, mam nadzieję, że przyjdzie dużo kibiców, którzy będą nas dopingować, dzięki czemu będzie dobre widowisko. Najważniejszą imprezą sezonu są oczywiście mistrzostwa świata w Katarze. Pogodowo mamy już przygotowanie – w Bydgoszczy było bardzo ciepło, tutaj też. Pogoda nam pomaga, abyśmy się dobrze przygotowali – uśmiechał się Nowicki, dodając: - Takie są warunki, trzeba w nich startować i… koniec.
Dalilah Muhammad kontra Justyna Święty-Ersetic
Jedną z wielu atrakcji niedzielnego memoriału będzie rywalizacja Aniołków Matusińskiego z Dalilah Muhammad – mistrzyni olimpijską z Rio de Janeiro w biegu na 400 metrów przez płotki. Amerykanka, która specjalizuje się w biegach płotkarskich potrafi też szybko biegać na płaskim dystansie.
- To moja pierwsza wizyta w Polsce – mówiła amerykańska biegaczka. - Nie mam zbyt wielu możliwości i okazji do biegania 400 metrów, ale w kwietniu poprawiałam swój rekord życiowy, w Kalifornii, teraz to 51,62. Bardzo cieszę się, gdy mam okazję pobiec na w innym biegu, niż mój koronny. Cel na niedzielę, to ustanowienie rekordu życiowego.
Co na to jeden z „Aniołków” Justyna Święty-Ersetic, która w Bydgoszczy osiągnęła najlepszy wynik w sezonie 51,30 i wypełniła minimum na MŚ w Katarze?
- Chciałabym złamać w niedzielę barierę 51 sekund, wiem, że stać mnie na to – oceniła zawodniczka AZS AWF Katowice. - Mam nadzieję, że wbrew zapowiedziom nie będzie padało i z dziewczynami podejmiemy tutaj walkę z czołówką światową. Ja zapowiadam mocną walkę. Mam nadzieję, że sprawię sobie i wam niespodziankę, jak w roku ubiegłym (raciborzanka pokonała Amerykankę Allyson Felix – red.). Na stadionie będzie moja rodzina. A gdy oni są na trybunach, to zawsze idzie mi rewelacyjnie. Liczę, na to, że tak będzie tym razem.
Paweł Wojciechowski: Tak naprawdę, to my zmykamy oczy, wolimy nie wiedzieć co się dzieje
Sam Kendricks – mistrz świata w skoku o tyczce, w czasie konferencji siedział obok Pawła Wojciechowskiego. Obu panom dopisywały humory. Obaj mają nadzieję na walkę na wysokim poziomie, czyli w granicach 6 metrów.
- Zawsze, gdy startuję razem z Pawłem, to bijemy rekordy życiowe. Cel na niedzielę, to ustanowienie rekordu mityngu, skoki powyżej 6 metrów i to jest realne – stwierdził Amerykanin.
- Staramy skakać się tak, aby to nam przynosiło przyjemność. Co do wypowiedzi Sama i lepszych wyników, to może i tak jest, ale zazwyczaj on wygrywa, co mnie troszeczkę irytuje. Zrobię wszystko, aby to zmienić. Jesteśmy kolegami, ale na bieżni trzeba walczyć - przyznał po konferencji Paweł Wojciechowski, który zapytany o to, że w takim upale skoczkowie są bliże słońca, żartował: - Tak naprawdę, to my zmykamy oczy, wolimy nie wiedzieć co się dzieje (śmiech). Parę dni temu w Bydgoszczy przy takiej temperaturze skoczyłem 5,80 i było blisko żeby skoczyć 6 metrów, także liczę na to, że przy takiej stawce w niedzielę będzie wysokie skakanie, niezależnie od temperatury.
Drugi raz na Stadionie Śląskim
- Zapraszamy naprawdę wielkie gwiazdy. Mamy tutaj 10 medalistów olimpijskich, nasze gwiazdy zdobyły kilkadziesiąt medali mistrzostw Europy i świata, tak w rywalizacji stadionowej jak i halowej – wyliczał podczas sobotniej konferencji dyrektor mityngu Sebastian Chmara.
- Po raz drugi Memoriał Kusocińskiego gości na Stadionie Śląskim. Ale to wydarzenie nie mogłoby się odbyć gdyby nie zaangażowanie naszych sponsorów i partnerów. Cieszę się, że w tym roku, wyjątkowym bo jubileuszu 100-lecia Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, ponownie będziemy świadkami emocjonujących zawodów na tym pięknym obiekcie – zaznaczył prezes PZLA Henryk Olszewski
Stadion Śląski aplikuje obecnie o dwa wydarzenia – IAAF World Relays 2021 oraz mistrzostw Europy za 5 lat.
- Takimi imprezami musimy pokazać, że umiemy robić duże imprezy lekkoatletyczne i że na nie przychodzą ludzie. To ważny argument w walce o zawody międzynarodowe. – przyznał wiceprezes PZLA Tomasz Majewski.
Program 65. Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego
13.00 - otwarcie bram Stadionu Śląskiego
14.30 - ceremonia otwarcia
14.55 - bieg na 400 m mężczyzn (bieg B)
15.01 - bieg na 400 m kobiet (bieg B)
15.08 - bieg na 1500 m kobiet
15.15 - rzut młotem kobiet
15.19 - pchnięcie kulą kobiet
15.30 - skok o tyczce mężczyzn
15.55 - skok w dal mężczyzn
16.00 - skok wzwyż kobiet
16.06 - bieg retro na 100 m
16.12 - bieg na 800 m kobiet
16.27 - bieg na 100 m przez płotki kobiet
16.30 - rzut młotem mężczyzn
16.35 - pchnięcie kulą mężczyzn
16.38 - bieg na 110 m przez płotki mężczyzn
16.48 - bieg na 3000 m mężczyzn
17.02 - bieg na 100 m mężczyzn
17.09 - bieg na 100 m kobiet
17.18 - bieg na 800 m mężczyzn
17.29 - bieg 400 m mężczyzn (bieg A)
17.35 - bieg 400 m kobiet (bieg A)
Nie przegapcie
Zobaczcie koniecznie
- Linkiewicz vs Sexmasterka. FAME MMA 4 WYNIKI, ZDJĘCIA
- Dzień Ojca piłkarzy ZDJĘCIA Tak świętuje Lewandowski
- Rusza budowa stadionu piłkarskiego w Sosnowcu. Jest umowa
- Skąpo ubrana fanka wbiegła na murawę [ZDJĘCIA]
- Te nazwy są naprawdę dziwne. Noszą je śląskie kluby sportowe
- Najpiękniejsze sporstmenki na Śląsku i w Zagłębiu ZOBACZ
Ile zarabiają kluby Ekstraklasy?
Robert Lewandowski ocenia grę reprezentacji Polski
