Zmarły mężczyzna to 73-latek. Mieszkał w domu pomocy społecznej w Ostrowinie. Pierwszą dawkę szczepionki dostał 19 stycznia. Kilka godzin później źle się poczuł. Dwukrotnie wzywano do niego pogotowie.
- Po południu, tego dnia, w którym przyjął szczepionkę, miał podwyższoną temperaturę, były też zaburzenia ciśnienia. Wezwaliśmy pogotowie – mówił portalowi GazetaWroclawska.pl dyrektor DPS w Ostrowinie, Marek Czarnecki. - Dali mu leki i poczuł się lepiej. Następnego dnia zaczął się skarżyć, że źle się czuje i boli go brzuch. Około godziny 18 ponownie wezwano pogotowie. Znowu dali leki i odjechali. Około 20.30 mężczyzna zmarł. Kolejny przyjazd pogotowia była już tylko po to, by stwierdzić zgon - relacjonował.
Śmierć mężczyzny wpisano na oficjalną listę "niepożądanych odczynów poszczepiennych".
Zobacz także
Informacja o zgonie mężczyzny z Ostrowiny zapisana jest oficjalnym rządowym raporcie 22 stycznia. Trzy dni później pojawia się tutaj informacja o kolejnym przypadku śmiertelnym. Tym razem zmarła to kobieta z Krakowa. Jednak w tym wypadku wyraźnie zaznaczono, że to „pacjentka z chorobami zasadniczymi, miażdżycą, nadciśnieniem, niewydolnością krążeniową" i że "według lekarza zgon pacjentki nie pozostaje w związku z podaniem szczepionki".
W sprawie śmierci 73 – latka z Ostrowiny śledztwo wszczęła prokuratura. Badane są trzy wątki: po pierwsze - czy właściwie przebadano mężczyznę przed podaniem szczepionki, po drugie - czy pogotowie zachowało się prawidłowo i po trzecie - czy we właściwy sposób uzyskano zgodę na szczepienie.
Zobacz także
