Mistrzostwa świata w short tracku: rekord Polski na początek, od soboty w Pekinie walka o medale

Jacek Kmiecik
Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego/Facebook
Biało-Czerwoni rozpoczęli mistrzostwa świata w short tracku w Pekinie od pobicia rekordu Polski w sztafecie mieszanej czasem 2:36.410. „A jeszcze mamy margines, jeśli chodzi o rezultat w tej konkurencji” – zapowiedział lider polskiej kadry Michał Niewiński.

Pierwszego dnia awanse wywalczyły dwie polskie sztafety.

Kobiety na dystansie 3000 metrów (Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska, Gabriela Topolska, Nikola Mazur) zajęły drugie miejsce w swoim biegu. Przyjechałyby na metę jako pierwsze, ale faul na naszych zawodniczkach popełniły Włoszki i rywalki zostały wykluczone z dalszej rywalizacji.

Sztafeta mieszana (Łukasz Kuczyński, Maliszewska, Michał Niewiński, Stormowska) zakwalifikowała się do półfinału z trzeciego miejsca, ale czas, jaki uzyskała (2:36.410) to nowy rekord Polski!

– Przejechaliśmy ten bieg bardzo dobrze, a i tak popełniliśmy mały błąd. To jednak starczyło, by ustanowić nowy rekord Polski. Spokojnie, jeszcze go poprawimy

– zapowiedział Niewiński.

W eliminacjach wyścigów indywidualnych świetnie zaprezentowała się Stormowska, która uzyskała bezpośrednie awanse we wszystkich wyścigach, w których startowała, czyli do półfinału na 1500 metrów oraz ćwierćfinałów na 500 m i 1000 m.

– Z wyścigów na 500 metrów jestem zadowolona, ale z tych na 1000 tylko z jednego. Mimo że przeszłam do ćwierćfinału, to ten drugi bieg na tym dystansie mnie nie satysfakcjonuje

– powiedziała panczenistka Stoczniowca Gdańsk.

Na dystansie 1500 metrów pewny z drugiego miejsca awansował do półfinału Felix Pigeon. Gabriela Topolska i Neithan Thomas powalczą jeszcze o awans w sobotnich repasażach.

Na 500 m do ćwierćfinału z drugich miejsc zakwalifikowały się Maliszewska i Mazur.

– Piątkowe przejazdy są dla mnie wielkim pozytywnym zaskoczeniem! Jeździ mi się naprawdę dobrze, na dystansie 500 metrów miałam najlepszy czas w sezonie. W mikście też przejechałam dwie szybkie rundy. To wszystko wzbudza we mnie euforię i pozytywne ciarki

– oznajmiła Maliszewska.

Wśród mężczyzn dalej awansował z drugiego miejsca Diane Sellier, a Niewiński popełnił faul i został ukarany przez sędziów i odpadł z rywalizacji w tej konkurencji. Lider Biało-Czerwych na 1000 metrów, podobnie jak Sellier oraz Topolska bezpośrednio awansował do ćwierćfinału.

– Nie startowałem na 1500 metrów, bo chciałem skupić się na wyścigu na 500. Niestety, skończyło się dyskwalifikacją. To prawda, popełniłem błąd, ale w podobnej sytuacji na innych zawodach sędziowie nie potraktowali zawodnika tak surowo. Wystarczyło, żebym nie dostał kary, a chociaż pojechał w repasażach. Jestem trochę zaskoczony, ale teraz już nic nie zrobię. Cieszę się natomiast z dobrych przejazdów na 1000 metrów. To były mocne wyścigi, dobre czasy, a problemy z nawiązaniem ze mną walki mieli znacznie bardziej utytułowani rywale, na czele z medalistami olimpijskimi. Nie chcę się jednak podpalać, ale spokojnie podejść do kolejnych startów

– skomentował Niewiński.

Ćwierćfinały, półfinały oraz pierwsze wyścigi medalowe zaplanowano na sobotę, a rywalizacja dokończona zostanie w niedzielę. Poczynania naszych zawodników można śledzić w Polsacie Sport 1 (w sobotę i niedzielę od godziny 7 czasu środkowoeuropejskiego).

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl