MŚ 2022. Meksyk obawia się Polski. Bramkarz Guillermo Ochoa: Jesteśmy pod presją

Jacek Czaplewski
PAP, EPA/David Borrat
MŚ 2022. - Jesteśmy pod presją w niełatwej grupie - przyznaje bramkarz Meksyku Guillermo Ochoa przed wtorkowym meczem z Polską. Naszą drużynę, ale i Arabię Saudyjską określa mianem wymagających przeciwników. 37-latek będzie jednym z najstarszych uczestników turnieju. Na mundialu wystąpi po raz piąty w karierze. Do tej pory zawsze wychodził z grupy.

“Mam nadzieję, że tegoroczne mistrzostwa świata będą dla nas historycznymi” - stwierdził Ochoa. Zaznaczył, że w jego przypadku presja jest elementem motywującym do gry.

Meksykańskie media zauważają, że im bliżej meczu z Polską, tym więcej kibiców “Trójkolorowych” dociera na mundial do Kataru.

Odnotowują, że w sobotę służby dyplomatyczne Meksyku uruchomiły w Dausze specjalne centrum kibica, gdzie obywatele tego kraju mogą liczyć na wsparcie konsularne, m.in. w sytuacji zagubienia paszportu.

Meksyk w ostatnim meczu kontrolnym przed turniejem przegrał ze Szwecją 1:2.

Asystenci Lewandowskiego największym zagrożeniem

Tymczasem portal Mediotiempo wskazuje, że większość meksykańskich kibiców i komentatorów mówiąc o najbliższym rywalu zespołu “Tri” ma na myśli Roberta Lewandowskiego, kapitana reprezentacji Polski.

“To jednak nie on sam w sobie, ale jego koledzy zapewniający mu dobre podania są największym naszym zagrożeniem” - powiedział cytowany przez portal były obrońca reprezentacji Meksyku Efrain Juarez.

Dawny defensor Celticu Glasgow wskazał, że niezbędną strategią we wtorkowym pojedynku z biało-czerwonymi powinno być “całkowite odcięcie od podań Roberta Lewandowskiego”.

Juarez oceniając potencjał kapitana reprezentacji Polski stwierdził, że w przeszłości miał już okazję rywalizować przeciwko “Lewemu” i nie zamierza umniejszać jego umiejętności.

“On jest dziś jedną z najlepszych dziewiątek na świecie” - podsumował były reprezentant Meksyku. Marcin Zatyka, PAP

REPREZENTACJA w GOL24

Nasza reprezentacja dopiero od czwartku zaznajamia się z katarską pogodą. Zajęcia odbywają się w godzinach popołudniowych, ale żar i tak leje się z nieba. Trudy pierwszego treningu - tak jak zresztą i Brazylijczycy - odczuł Kamil Glik. Stoper przyzwyczajony do temperatur w Italii i tak musiał się mocno schłodzić. Jego zdjęcie robi prawdziwą furorę w internecie - zobaczcie najlepsze przeróbki. Potencjalnie już we wtorek Glik będzie obchodzić wielki jubileusz w kadrze. Jeśli wystąpi z Meksykiem, a wszystko wskazuje na to, że nawet od pierwszej minuty, to zaliczy setny występ z orzełkiem na piersi. Oby wytrzymał trudy tego spotkania i samych przygotowań, bo potrzebujemy go w najwyższej formie, skoro napierać będą Raul Jimenez i spółka.

MŚ 2022. Kamil Glik styrany upałem w Katarze. Najlepsze MEMY...

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl