Tragedia w KWK Mysłowice-Wesoła miała miejsce 665 metrów pod ziemią. W czwartek, 4 marca, strop zawalił się w rejonie ściany 411, gdzie pracowało 24 górników.
Tragiczny wypadek w kopalni Mysłowice-Wesoła. Zginęło dwóch ...
Poszkodowanych zostało czterech spośród nich. Jeden samodzielnie wydostał się spod zawaliska. Drugiego udało się błyskawicznie wydobyć. Obaj zostali wyprowadzeni na powierzchnię i trafili do szpitali: św. Barbary w Sosnowcu oraz Górnośląskiego Centrum Medycznego w Katowicach-Ochojcu.
Na pomoc dwóm pozostałym górnikom ruszyli ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu i Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie.
Po trzech godzinach z kopalni w Mysłowicach dotarła bardzo smutna wiadomość.
- Niestety, ale zginęło dwóch doświadczonych górników w wieku 50 i 33 lat - poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej. - Starszy pracował w KWK Mysłowice-Wesoła od 12, a młodszy od 11 lat. Rodziny ofiar poinformowaliśmy o zaistniałej tragedii i otoczyliśmy należytą opieką - zapewnił.
Z kolei w piątek, 5 marca, o poranku ustaliliśmy, że obaj górnicy, którzy trafili do szpitali, są w stanie dobrym. Mają powierzchowne obrażenia, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Najprawdopodobniej obaj tego samego dnia wrócą do domów.
W miejscu wypadku przeprowadzono wizję lokalną
Już w czwartek, 4 marca, na miejsce wypadku 665 metrów pod ziemię zjechali eksperci, aby przeprowadzić wizję lokalną. Wzięli w niej udział przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, KWK Mysłowice-Wesoła i Polskiej Grupy Górniczej.
- W rejonie ściany 411 doszło do obwału skał stropowych, ale przyczyny nie są jeszcze dokładnie znane - wyjaśnia Tomasz Głogowski. - Nic nie wskazuje na to, aby do wypadku doprowadził wstrząs - dodaje.
Teraz komisja przesłucha górników, którzy znajdowali się w zagrożonym rejonie. Ostatecznie ustalenia, dotyczące przyczyn wypadku, zostaną upublicznione w najbliższych tygodniach wraz z oficjalnym raportem.
Kopalnia w Mysłowicach pracuje normalnie. Wstrzymano jedynie wydobycie w rejonie ściany 411, gdzie zginęło dwóch górników, a dwóch innych zostało rannych.
Śledztwo w sprawie wypadku wszczęła również Prokuratura Rejonowa w Mysłowicach.
