Najlepszy w karierze sezon Magdaleny Fręch. Zaskakujące zwycięstwa, spektakularny skok rankingowy i spory zastrzyk gotówki!

Łukasz Konstanty
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rok 2024 z pewnością będzie przez Magdalenę Fręch wspominany z nostalgią, niezależnie od tego, jak nasza tenisistka prezentować się będzie w kolejnych latach. To właśnie w kończącym się sezonie zanotowała kilka wartościowych i spektakularnych występów, które przełożyły się na jej znakomity dorobek zarówno punktowy jak i finansowy.

Życiowe wyniki w wysoko punktowanych turniejach

Jeszcze dwanaście miesięcy temu łodzianka nie miała na koncie żadnych rezultatów w turniejach WTA, o których ktokolwiek za kilka czy kilkanaście lat by pamiętał. Finał czy półfinał jakiegokolwiek turnieju był dla niej odległym, niedoścignionym marzeniem, którego mimo szczerych chęci nie była w stanie zrealizować. Sukcesy notowała jedynie w turniejach ITF, raz wygrała także challengera. Wydawało się, że solidność prezentowana przez Magdę na korcie to zdecydowanie za mało, by zanotować jakiekolwiek warte odnotowania osiątnięcia. W 2024 roku nastąpił jednak spektakularny przełom.

Fręch zaskoczyła już w styczniu, podczas wielkoszlemowego Australian Open. Wówczas to po raz pierwszy w karierze dotarła do czwartej rundy jednego z czterech najważniejszych turniejów w sezonie. A przecież w dziesięciu poprzednich próbach tylko raz zdołała dotrzeć do rundy trzeciej! Dobrą dyspozycję potwierdziła w lutym w Dubaju. W turnieju rangi 1000 najpierw przebiła się przez sito kwalifikacyjne, by potem zameldować się w 1/8 finału, a niewiele brakowało, by po raz pierwszy w karierze znalazła się w najlepszej ósemce.

Gdy w kolejnych miesiącach Polka zazwyczaj rozczarowywała, z rzadka odnosząc pojedyncze zwycięstwa, wydawało się, że udany początek był jedynie przypadkiem. Druga część sezonu okazała się jednak jeszcze lepsza. Najpierw pierwszy w karierze finał (WTA 250 w Pradze), potem ćwierćfinał w Monterrey (WTA 500), aż wreszcie we wrześniu przyszedł jej największy sukces - premierowy tytuł i to od razu wywalczony w turnieju rangi 500 (Guadalajara). Dobrą dyspozycję nasza tenisistka potwierdziła w Chinach - zarówno w Pekinie jak i Wuhan docierała do 1/8 finału, a w drugiej, wciąż trwającej imprezie, nadal ma szansę na pierwszy w życiu ćwierćfinał tysięcznika.

Spektakularny awans w rankingu

Rok 2024 Fręch zaczynała jako 70. tenisistka świata, a tydzień przed Australian Open spadła nawet na 72. lokatę. Udany występ w Melbourne pozwolił jej na awans na najwyższą wówczas w karierze, 51. lokatę i wydawało się, że sukcesem dla niej będzie miejsce w górnej połowie pierwszej setki rankingu.

W lutym, po zmaganiach w Dubaju, Magda znalazła się nawet na 42. pozycji, po zaledwie kilku tygodniach wypadła jednak z czołowej pięćdziesiątki, a kolejne porażki sugerowały raczej powrót w okolice miejsca z początku stycznia, niż kolejny skok w klasyfikacji. Przełomowy finał w Pradze pozwolił ponownie wskoczyć do 50. (45. lokata). Prawdziwy skok wykonała jednak w ostatnich tygodniach - po triumfie w Guadalajarze została 32. tenisistką globu, czwarta runda w Pekinie wywindowała ją na 27. lokatę - wyżej od niej w historii klasyfikowane były tylko trzy Polki (Iga Świątek, Agnieszka Radwańska i Magda Linette).

Czwarta runda w Wuhan sprawiła, że Fręch w wirtualnym rankingu live plasuje się już na 25. lokacie, a więc ma szansę na kolejny awans. Musi jednak nadal wygrywać mecze w Chinach lub liczyć na porażki Jekateriny Aleksandrowej (jest już w ćwierćfinale) i Julii Putincewej, by znaleźć się w poniedziałek na tak wysokiej lokacie. Zresztą jeśli w czwartek nasza tenisistka ogra w Wuhan Beatriz Haddad Maię, po raz pierwszy w karierze będzie mieć na koncie więcej niż 2000 punktów.

Zwycięstwa z czołowymi tenisistkami

Rok 2024 łodzianka rozpoczęła, mając na koncie 22. pojedynki z tenisistkami z czołowej dwudziestki. Bilans był zatrważający - same porażki i tylko pięć wygranych setów. Przełom nastąpił już w styczniu podczas Australian Open. W drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju Fręch ograła klasyfikowaną wówczas na 19. miejscu Francuzkę Carolinę Garcię.

Jak się później okazało, nie był to jednorazowy wyczyn Polki. W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy zdołała już zwyciężyć także z Jekateriną Aleksandrową (17. miejsce, Dubaj) i Dianą Sznajder (16., Pekin), a w drugiej rundzie turnieju w Wuhan po raz pierwszy w karierze pokonała tenisistkę klasyfikowaną w dniu meczu w czołowej dziesiątce (8. Emma Navarro). Kolejną okazją do powiększenia listy jest czwartkowy pojedynek z Haddad Maią (obecnie 12. w klasyfikacji.

Siedmiocyfrowy zysk finansowy

Dobre wyniki zanotowane w kilku turniejach przełożyły się także na odpowiednio wysoki dochód finansowy. Najwięcej na konto Polki trafiło za czwartą rundę uzyskaną w Melbourne (niespełna 250 tysięcy dolarów). Ponad 100 tysięcy Fręch zarobiła także dzięki triumfowi w Guadalajarze (142 tys.) i czwartą rundę w Pekinie (101 tys.). Równe 100 tys. wpadło także na konto Polki za... porażkę w pierwszej rundzie US Open.

Nie licząc trwającego turnieju w Wuhan, łodzianka w 2024 roku zarobiła 1 038 312 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daje imponującą kwotę przekraczającą 4 miliony złotych. Wspomniany tegoroczny zysk jest tylko o nieco ponad 700 tysięcy mniejszy, niż zarobiona przez nią suma przez wszystkie poprzednie lata kariery - a mówimy o niemal 27-letniej tenisistce. A przecież jej dochód na pewno jeszcze się powiększy, wszak w Wuhan już uzyskała 36,5 tys., ewentualna wygrana z Haddad Maią z kolei podwoiła by tę sumę.

Jak długo Magdalena Fręch pozostanie w czołówce?

Tylko od Fręch zależy teraz, jak długo pozostanie ona w gronie najlepszych 30-40 zawodniczek świata. Co prawda niebawem straci trochę punktów za zwycięstwo w ubiegłorocznym turnieju ITF, powinna jednak w styczniu przyszłego roku być w gronie rozstawionych zawodniczek podczas Australian Open. A jeśli udałoby się powtórzyć sukces z 2024 roku (minimum czwarta runda), w kolejnych turniejach będzie mogła w zasadzie jedynie poprawiać swój dorobek punktowy - wszak od marca znacznie częściej przegrywała niż wygrywała. Przy odrobinie szczęścia w losowaniach, dobrej formie i przyzwoitych wynikach możliwy jest więc nawet scenariusz, w którym Magda zamelduje się w czołowej dwudziestce światowego rankingu!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl