Ukraińskie władze twierdzą, że w wyniku wojny Kremla z Ukrainą największe rosyjskie miasta na pewno zostaną zaatakowane.
- Wewnętrzna eskalacja wojny w Rosji jest nieunikniona – powiedział Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy. Miasta rozpieszczone, leniwe, myślące, że żyją w innej rzeczywistości, jak Moskwa, Sankt Petersburg czy Jekaterynburg, będą przedmiotem ataków – dodał.
Taka jest logika wojny
Podolak podkreślił, że sama Ukraina nie planuje takich ataków. Powiedział jednak, że logika wojny oznacza, że cała Rosja zostanie wciągnięta w to, co zaczął Kreml. Różne ciosy zostaną zadane różnym celom. - Dlaczego, przez kogo i po co? To kolejne pytanie – powiedział.
Moskwa ma już systemy obronne
Jego komentarze pojawiły się gdy zauważono, jak władze w Moskwie instalują systemy obrony powietrznej na dachach niektórych budynków, co niektórzy interpretują jako paranoję z powodu możliwych ataków dronów, a przez innych jako nic więcej niż sztuczkę propagandową Kremla.
Instalacje systemu przeciwrakietowego Pancyr rozmieszczono na dachach siedziby Ministerstwa Obrony. Kilka systemów zostało umieszczonych w pobliżu parku narodowego „Wyspa Łosia” i na polach doświadczalnych Akademii Tymirjazewa.
System widziano również w pobliżu lotniska wojskowego „Ostafiewo”, lotniska biznesowego „Gazprom-Avia”, a także w pobliżu rezydencji prezydenta Władimira Putina w Nowo-Ogarewie.

dś