Spis treści
Młody mieszkaniec Niclas Matthei za swoje hobby uznał jazdę na rowerze po ulicach Niemiec w odblaskowym stroju i zgłaszanie nielegalnie zaparkowanych samochodów. Niezależnie od tego, czy chodzi o parkujących na chodniku, parkujących podwójnie, czy też o osoby bez ważnego biletu parkingowego: Niclas Matthei doskonale wie, gdzie ich wszystkich zgłosić.
Osiemnastolatek nie stosuje wyjątków
Gdy tylko „samozwańczy szeryf” zauważy nielegalnie zaparkowany samochód, robi swoim smartfonem zdjęcia „miejsca zbrodni” i przesyła je do cyfrowego centrum raportowania. Raz nawet zgłosił obecność radiowozu, ponieważ policyjne auto jechało z brudną - i przez to nieczytelną - tablicą rejestracyjną.
Niemiecki nastolatek przynosi spory dochód skarbowi państwa: tylko w 2023 r. zgłosił 4226 wszelkiego rodzaju naruszeń.
Niemal 150 tys. euro ze zgłoszonych przewinień
– Łączna kwota kar pobranych na podstawie moich deklaracji wynosi 140 995 euro – mówi z dumą w nagraniu wideo, które zrealizowała telewizja Spiegel. Tylko w swoim rodzinnym mieście Gräfenhainichen zgłosił w zeszłym roku 903 naruszenia, w ramach których zebrał 32 875 euro.
Rzeczą oczywistą jest fakt, że nie wszyscy współobywatele młodego Niemca są równie zadowoleni z jego działań. Matthei był kilkakrotnie obrażany i zastraszany przez wściekłych kierowców. Ale nie pozwala, żeby to trafiło do jego serca.
Strach to dla mnie obce słowo – powiedział w rozmowie z dziennikiem Bild.
„Przysługa dla społeczeństwa”
Młody Niclas wie, dlaczego robi to, co robi:
Aby egzekwować kodeks drogowy. Ponieważ ludziom zawsze wydaje się, że mogą parkować, jak im się podoba. Szczególnie w niedziele. Ale są też ludzie tacy jak ja – mówi w rozmowie ze Spiegel TV. Jego zdaniem wyświadcza społeczeństwu przysługę.
– Za karę w wysokości 15 euro można kupić dwie nowe żarówki dla ratusza – dodaje.
Matthei nie planuje w najbliższym czasie rezygnować ze swojego hobby.
Źródło: hbvl.be