Kamil Stoch doznał kontuzji podczas czwartkowego treningu w Zakopanem i przedwcześnie musiał opuścić skocznię. 37 - letni zawodnik poszybował na odległość prawie 150 metrów. Po wylądowaniu na jego twarzy widoczny był wyraźny grymas bólu.
To był ostatni skok Polaka tego dnia na Wielkiej Krokwi. Stoch zmuszony był przerwać trening, na obiekt już nie wrócił.
- Coś gruchnęło w jego kolanie. Karetka nie została wezwana, widać było jednak, że wyraźnie coś go boli, na pewno nie udawał. Mam nadzieję, że nie wydarzyło się nic poważnego i to tylko jakieś naciągnięcie mięśnia. Co konkretnie się stało? To już będą wiedzieć fachowcy, ale na pewno przez dwa, trzy dni nie będzie mógł trenować. Myślę, że potrzebne będzie badanie rezonansem magnetycznym, by dokładnie stwierdzić co się stało - powiedział w rozmowie ze Zbigniewem Czyżem, Józef Jarząbek, który z bliska oglądał trening zakopiańczyka.
Następnego dnia jak przekazał w rozmowie z nami Józef Jarząbek Kamil Stoch już nie trenowała a w sobotę Polski Związek Narciarski wydał komunikat o kontuzji skoczka.
W poniedziałek PZN przekazał w komunikacie, że po dalekim skoku na Wielkiej Krokwi w Zakopanem Kamil Stoch poczuł ból w kolanie. Dalsza diagnostyka i badanie rezonansem magnetycznym zaplanowane jest na poniedziałek.
Niestety, dziś z Polskiego Związku Narciarskiego napłynęły złe wiadomości. Jak informuje PZN, kontuzja nie okazała się bardzo poważna, ale rekonwalescencja zawodnika potrwa około cztery tygodnie.
- Na szczęście kontuzja Kamila Stocha nie okazała się bardzo poważna. Rezonans magnetyczny pokazał niewielki problem. Wewnętrzne więzadło boczne w prawym kolanie ma niewielkie, częściowe pęknięcie. Poza tym kolano jest w porządku. Kamil rozpocznie rehabilitację, gdy tylko zejdzie opuchlizna, a czas rekonwalescencji szacujemy na około 4 tygodnie. Życzymy Kamilowi wszystkiego najlepszego i mamy nadzieję, że wkrótce wróci do dobrej formy - mówi Alex Stoeckl, dyrektor ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
Ewentualne cztery cztery tygodnie przerwy w treningach Kamila Stocha budzą duży i uzasadniony niepokój wśród jego licznych fanów. Czasu do rozpoczęcia nowego sezonu Pucharu Świata jest coraz mniej, pierwsze zawody 2024/2025 cyklu odbędą się już w weekend 22-24 listopada w norweskim Lillehammer.
Jeśli Stoch, w wersji nawet najbardziej optymistycznej rozpocznie treningi z pełnym obciążeniem pod koniec października, to może nie zdążyć zbudować odpowiedniej formy nie tylko na inaugurację sezonu, ale także kolejne konkursy. A to dla skoczka może się okazać fatalne w skutkach.
Niedawno postawił wszystko na jedną kartę i zbudował własny sztab, aby w najbliższych dwóch sezonach po raz kolejny udowodnić swoją wartość. Kamil Stoch trenuje indywidualnie pod okiem Michala Doleżala i Łukasza Kruczka oraz fizjoterapeuty.
- Polski Związek Narciarski nie ponosi wszystkich kosztów całego teamu Kamila. Stoch od dawna ma swoich sponsorów i oni pokrywają pozostałe wydatki. Te sprawy zostały odpowiednio wyważone i na tę chwilę wszyscy są zadowoleni. Warto przypomnieć, że gdy Adam Małysz tworzył swój sztab, to PZN także nie pokrywał wszystkich kosztów z tym związanych. Jego były znakomity menedżer Edi Federer pozyskał wtedy dla niego dużego sponsora. Jestem ciekawy jakie będą efekty całego przedsięwzięcia. Najważniejsza jest zima więc musimy poczekać, aby wysunąć pierwsze wnioski - mówi nam Rafał Kot, członek zarządu Polskiego Związku Narciarskiego.
To nie pierwsze w ostatnim czasie problemy Stocha. W maju 2021 roku przeszedł zabieg usunięcia narośli kostnej. Na początku 2022 roku skręcił staw skokowy.
Doświadczony skoczek narciarski z powodu kontuzji nie wystartuje w konkursach letniej Grand Prix w Hinzenbach (28-29 września) i Klingenthal (5-6 października).
Stoch wystąpił tylko w jednym konkursie letniej GP. 14 września w Wiśle zajął 16. miejsce i nie znalazł się w składzie reprezentacji Polski na niedzielne zawody. W miniony weekend nie wystartował w Rasnovie. Dwa konkursy w Rumunii wygrał Paweł Wąsek.
Pod dużym znakiem zapytania stoi także występ Stocha w letnich mistrzostwach Polski, które odbędą się 18-19 października na Średniej Krokwi w Zakopanem.
