Szymon Kondycki zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Nikt się nie spodziewał jego śmierci. Jeszcze dzień wcześniej zagrał mecz w barwach Łużyczanki Lipinki Łużyckie, której był wychowankiem.
Powspominajmy młodego bramkarza
Dla mnie wiadomość o śmierci "Szymiego" była prawdziwym szokiem. Znaliśmy się od kilku lat. Był młodym, utalentowanym i perspektywicznym zawodnikiem. Zawsze uśmiechnięty i chętny do pomocy. Zrobiłam mu dziesiątki zdjęć, bo zawsze o nie pytał i podobały mu się nawet te, na których nie wyglądał zbyt korzystnie. Nigdy nie odmówił mi komentarza i zawsze witał się ze mną przed i żegnał po meczu. Będzie mi brakowało tego niesamowitego uśmiechu i lotów w bramce. Bo latać między słupkami potrafił jak nikt. Teraz dostał prawdziwe skrzydła. Będzie mu tam w górze o wiele łatwiej.
Szymon Kondycki nie żyje
Zapraszam do galerii ze zdjęciami Szymona Kondyckiego. Nie są to oczywiście wszystkie zdjęcia jakie mu zrobiłam, ale jest ich naprawdę sporo.
Nie żyje Szymon Kondycki. Środowisko piłkarskie w żałobie. ...
Młody bramkarz nie żyje
Tak pożegnały Szymona Kondyckiego kluby w których grał:
Jeszcze wczoraj walczyliśmy razem na boisku, dziś już Cię z nami nie ma...
Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci zawodnika naszej drużyny Szymona Kondyckiego. Szymon był wychowankiem naszego zespołu a przed tym sezonem zdecydował się na powrót do druzyny.
Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.
Do zobaczenia Szymon na niebieskiej murawie!
Zarząd, zawodnicy oraz kibice Łużyczanki Lipinki Łużyckie
Do kondolencji dołączył się zarząd i zawodnicy Budowlanych Lubsko. W barwach tego klubu rozegrał wiele spotkań na najwyższym poziomie.
