Nowy prezes PZKosz. "Ten wybór to wielka odpowiedzialność"

Zbigniew Czyż
Grzegorz Bachański
Grzegorz Bachański Leszek Szymański / PAP
Grzegorz Bachański, który został prezesem Polskiego Związku Koszykówki (PZKosz) w trakcie nadzwyczajnego zjazdu w Warszawie, przyznał, że cieszy go zaufanie delegatów, ale ten wybór oznacza jednocześnie wielką odpowiedzialność.

Bachański otrzymał 74 głosy, a jego kontrkandydat Filip Kenig - 11. Zgłoszeni wcześniej do wyborów Jacek Jakubowski, Łukasz Koszarek i Elżbieta Nowak wycofali się przed głosowaniem.

"Cieszę się z wyboru, z dużego zaufania delegatów, a z drugiej strony to wielka odpowiedzialność. Bardzo dziękuję Eli Nowak i Łukaszowi Koszarkowi za to, że przekazali na mnie głosy. Natomiast jestem przekonany, że z Jackiem Jakubowskim i Filipem Kenigiem możemy znaleźć wspólną płaszczyznę do dalszych działań. Będę o to zabiegał i zapraszam ich do współpracy. Usiądźmy wszyscy przy jednym koszykarskim stole, każda para rąk się przyda. Już w przyszłym roku czeka nas Eurobasket w Katowicach" - powiedział PAP nowy prezes PZKosz.

Przedterminowy zjazd sprawozdawczo-wyborczy to efekt rezygnacji z funkcji prezesa federacji Radosława Piesiewicza, kierującego jednocześnie Polskim Komitetem Olimpijskim. Sternikiem związku był od listopada 2018.

Wśród gości specjalnych znaleźli się m.in.: byli prezesi PZKosz Marek Pałus i Roman Ludwiczuk oraz Elżbieta Dorożyńska, prezes Fundacji Koszykówka Polska.

W walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym PZKosz wzięli udział wszyscy uprawnieni delegaci. Pierwszy raz w historii głosowanie odbyło się elektronicznie za pośrednictwem dedykowanych tabletów, co znacznie przyśpieszyło zebranie. Nad jego przebiegiem i tajnością czuwała zewnętrzna, certyfikowana firma.

Obecni na sali delegaci w ramach przyjętego porządku obrad wysłuchali przedstawione przez ustępującego prezesa Piesiewicza, a następnie zatwierdzili, sprawozdanie zarządu z działalności w latach 2022-2024.

Bachański wrócił na stanowisko prezesa po sześciu latach, w którym to okresie był wiceprezesem związku w zarządzie kierowanym przez Piesiewiecza. Wcześniej w fotelu szefa zasiadał w latach 2011-2018.

Jego poniedziałkowy wybór oznacza, że 52-letni warszawianin, z wykształcenia filozof, do niedawna sędzia międzynarodowy, jest drugim prezesem PZKosz w historii, który będzie szefował polskiej koszykówce w dwóch okresach.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszym był Marian Kozłowski wybrany na prezesa w październiku 1957 roku z chwilą powstania Polskiego Związku Koszykówki, w miejsce Sekcji Koszykówki Głównego Komitetu Kultury Fizycznej (kierował nią Mikołaj Mochnacki).

Kozłowski sprawował funkcję przez kilka kadencji, do 1969 roku, a następnie w latach 1980-1991. Między tymi dwoma okresami prezesami byli Walenty Kłyszejko i Andrzej Jeż, a następnie: Marek Paszucha (17 lutego 1991 – 27 marca 1993), Kajetan Hądzelek (27 marca 1993 – 11 grudnia 2000), Marek Pałus (11 grudnia 2000 – 6 listopada 2006), Roman Ludwiczuk (6 listopada 2006 – 29 stycznia 2011), Grzegorz Bachański (29 stycznia 2011 – 26 listopada 2018) i Radosław Piesiewicz (26 listopada 2018 – 21 października 2024).

Od poniedziałku na czele federacji ponownie stoi Bachański.

"Tak wyszło, bo przecież jeszcze dwa miesiące temu nikt nie myślał o wyborach w Polskim Związku Koszykówki. Po prostu pewnego rodzaju czynniki obiektywne stworzyły sytuację, że trzeba było stanąć w szranki wyborcze. Paradoksalnie to nie była moja indywidualna decyzja tylko efekt dyskusji ze społecznością koszykarską. Otrzymałem wiele głosów zachęty, by ponownie stanąć do wyborów i to zrobiłem" - wyjaśnił.

Do 10-osobowego zarządu wybrano w komplecie osoby zgłoszone przez nowego prezesa. W kolejności głosów w skład tego gremium weszli: Łukasz Zarzycki – 78, Dorota Gburczyk-Sikora – 76, Marcin Staniczek – 76, Piotr Dytko – 74, Elżbieta Nowak – 74, Robert Szywalski – 74, Katarzyna Ziobro-Franczak – 72, Jerzy Maciek – 65, Przemysław Lipka – 59, Marcin Korpolewski – 47.

Zgłoszony do wyborów został również Zbigniew Błażkowski (35 głosów).

(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl