A to nie jest możliwe, jeśli się nie rozmawia - zauważył Scholz, cytowany przez agencję dpa.
„Przygnębiające” zawzięcie Putina
Kanclerz Niemiec powiedział w Poczdamie, że "naprawdę przygnębiającą" rzeczą w rozmowach jest dla niego to, że Putin trzyma się swojego zamiaru zdobycia terytorium Ukrainy siłą, mimo ogromnych strat po stronie rosyjskiej.
Może się okazać, że po stronie rosyjskiej życie straciło już 100 tys. żołnierzy.
„To dość dużo, jeśli porównać to także z innymi wojnami". Mimo to postawa Putina nie uległa zasadniczej zmianie. Przywódca Kremla już wcześniej pokazał, do czego jest zdolny w innych wojnach w Czeczenii czy Syrii.
Podczas rozmów nikt nie krzyczy
Widzieliśmy brutalność, do której zdolny jest rosyjski prezydent - powiedział Scholz.
Ale kanclerz podkreślił też, że rozmowy z Putinem były zawsze grzeczne.
Nikt nie krzyczy po drugiej stronie telefonu – stwierdził.
Ostatnia rozmowa Scholz-Putin pod znakiem wzajemnych oskarżeń
Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę Scholz wielokrotnie rozmawiał z Putinem przez telefon, w odstępie kilku tygodni. Ostatnia rozmowa na początku grudnia upłynęła pod znakiem wzajemnych oskarżeń. Scholz potępił rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę. Putin mówił o "destrukcyjnej linii państw zachodnich, w tym Niemiec", które wspierały Kijów bronią i szkoliły jego żołnierzy.

mm
Źródło: