Takie nadzieje dają panczeniści, bo choć w styczniowych mistrzostwach Europy nie wywalczyli ani jednego medalu, to obecny sezon pokazuje, że z najlepszymi na świecie mogą rywalizować jak równy z równym.
Już w poprzednich latach Polacy startujący na długim torze regularnie plasowali się na czołowych pozycjach, przywożąc medale z najważniejszych imprez. W sezonie 2023/24 dziesięciokrotnie stawali na podium PŚ, na ME w Heerenveen zdobyli trzy medale, a na MŚ w Calgary historyczny, pierwszy dla Polski krążek Mistrzostw Świata na Dystansach w konkurencji indywidualnej (w biegu na 500 metrów) zdobył Damian Żurek. Brązowy medal dorzuciły sprinterki w drużynie.
Również w tym sezonie Biało-Czerwoni prezentują wysoką formę. Pod koniec ubiegłego roku w zawodach Pucharu Świata w Azji nasi panczeniści za sprawą sprinterek wywalczyli cztery medale. W świetnej dyspozycji jest Andżelika Wójcik, aktualnie liderka PŚ w rywalizacji na 500 metrów. Podczas ostatnich zawodów w Milwaukee zajęła trzecie miejsce, wcześniej była druga i trzecia na 500 metrów w Nagano i Pekinie. W Chinach swój pierwszy w karierze Puchar Świata na tym dystansie wygrała Kaja Ziomek-Nogal a dwie wymienione Polki razem z Karoliną Bosiek wywalczyły w Pekinie srebro w sprincie drużynowym.
Najwięcej szans na walkę o medal podczas igrzysk we Włoszech ma na ten moment Wójcik, ale dobrze w tej samej konkurencji spisują się też Kaja Ziomek-Nogal i Bosiek, które zajęły wysokie miejsca podczas ostatnich zawodów PŚ w Stanach Zjednoczonych.
- Bardzo dobrze przepracowałam okres przygotowawczy. Wzrosła mi wydolność, ale mimo wszystko była pewna niewiadoma co do sezonu startowego. Wciąż powtarzam, że moje zdrowie nie jest optymalne, a tylko ono jest mi potrzebne do światowego topu. Po czasach w sprincie widać, że w 0,10 sekundy może się zmieścić dziesięciu zawodników. Niczego nie obiecuję, ale podtrzymuję, że chcę walczyć o najwyższe lokaty – mówi Andżelika Wójcik dla Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
– Na pewno będziemy starać się o kolejne medale. Takie są założenia, żeby rozkręcać się w głąb sezonu. Przed nami Mistrzostwa Świata i kolejne edycje Pucharów Świata, w których postaramy się pokazać się z dobrej strony – dodaje Karolina Bosiek.
Wysoką formę w tym sezonie prezentuje również Damian Żurek. W tej samej konkurencji - na 500 metrów zajął podczas minionego weekendu w Stanach Zjednoczonych czwarte miejsce. Ubiegłorocznego brązowego medalistę mistrzostw świata w swojej koronnej konkurencji podczas igrzysk z pewnością stać będzie na rywalizację z najlepszymi. Szóste miejsce w Milwaukee zajął Marek Kania, w klasyfikacji generalnej PS jest szósty i o trzy punkty wyprzedza Damiana Żurka. Co ważne, Polacy coraz lepiej radzą sobie pod okiem nowego szkoleniowca kadry narodowej w średnich i długich dystansach – trenera Rolanda Cieślaka.
W obecnym sezonie, w kalendarzu imprez łyżwiarstwa szybkiego pozostały jeszcze cztery rundy Pucharu Świata, m.in. w Tomaszowie Mazowieckim (21-23 lutego). Najważniejsza impreza - mistrzostwa świata na dystansach odbędą się w norweskim Hamar w dniach od 13 do 16 marca.
