Pasażer poprosił konduktorów, by założyli maseczki. Wyśmiali go

Celina Marchewka
Celina Marchewka
Pracownicy POLREGIO bez maseczek, bo "na Dolnym Śląsku jest mało zakażeń"
Pracownicy POLREGIO bez maseczek, bo "na Dolnym Śląsku jest mało zakażeń" Konrad KozłOwski/Polskapress
- Usłyszałem, że jestem wariatem, a jak mi nie pasuje to mam wyp.... do innego wagonu - opowiada pasażer porannego pociągu POLREGIO z Wrocławia do Międzylesia, który upomniał dwóch konduktorów z tego pociągu, że nie mają założonych maseczek, choć wymagają tego przepisy. POLREGIO zapowiedziało wyciągnięcie konsekwencji.

Pracownicy POLREGIO w firmowych uniformach podróżowali dzisiaj po godzinie 8 rano pociągiem z Wrocławia do Międzylesia. Siedzieli w miejscu zarezerwowanym dla konduktorów. Nie mieli założonych na twarz maseczek. Kiedy pasażer zwrócił im uwagę, zareagowali lekceważąco.

- Usłyszałem, że jestem wariatem, że na Dolnym Śląsku jest mało zakażeń i że łatwiej pod samochód wpaść, niż się zakazić. I że jak mi nie pasuje, to mam wypier*** do innego wagonu - opowiada Filip Springer, który podróżował tym pociągiem.

Mężczyzna relacjonuje, że do składu w pewnym momencie wsiedli pracownicy Służby Ochrony Kolei. Pouczyli pracowników POLREGIO, którzy maseczki założyli. Ale zdjęli je natychmiast, sokiści opuścili pociąg.

Pracownicy POLREGIO wysiedli ze składu w Ziębicach i Bardzie.

Przewoźnik obiecał, że tak sprawy nie zostawi.
- Przepraszamy za zaistniałą sytuację i dziękujemy za zgłoszenie opisanego incydentu. Stanowczo podkreślamy, że nie ma w POLREGIO miejsca na ignorowanie zasad bezpieczeństwa, w tym obowiązującego reżimu sanitarnego, zarówno przez pracowników drużyn konduktorskich, jak i pasażerów. Bezpieczeństwo, także w odniesieniu do trwającej pandemii, jest dla nas najważniejsze i od początku pandemii bardzo pilnujemy, żeby nasze drużyny konduktorskie niosły jak najlepszy przykład właściwego, bezpiecznego zachowania - mówi Dominik Lebda, rzecznik prasowy spółki POLREGIO.

Wobec drużyny konduktorskiej w trybie pilnym wdrożone zostało postępowanie wyjaśniające. Zabezpieczono monitoring. Dalsze kroki będą uzależnione od wyniku obecnie prowadzonych działań.

Filip Springer także zapowiedział, że złoży oficjalną skargę w tej sprawie.

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pasażer poprosił konduktorów, by założyli maseczki. Wyśmiali go - Gazeta Wrocławska

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

w
wrocławianin zza Buga

pociągi we Wrocławiu to wielka porażka pod względem hałasu i zajmowanie infrastruktury potrzebnej dla kolei konnej.

L
Lasosław Drzewostański

Kiedy w końcu pociągniecie do odpowiedzialności karnej tego obłąkańca z Wrocławia co wypisuje hejty o Lwówku pod każdym artykułem o kolei. Ten człowiek być może jest psychicznie chory i może trzeba mu pomóc.

m
miś ślężański

A w Sobótce ktoś kiedyś chciał kiedyś wprowadzić woła do pociągu bo dojeżdżał nim do stacji :D

c
cyklista

Linia turystyczna, wokół Park Krajobrazowy Doliny Bobru. Czekasz z rowerem wieczorem na ostatni pociąg powrotny a tu zamiast szynobusu przyjeżdża mały busik na 20 miejsc, gdzie ledwo człowiek się zmieści a co dopiero z rowerem. Oczywiście możesz tylko pocałować klamkę, radź sobie sam, a chamski konduktor jeszcze odpowiada, że jego to nic nie obchodzi. Szynobus na jakiejś linii doznał awarii więc zabierano ten z Lwówka i takie rzeczy zdarzały się nagminnie bez żadnej informacji w rozkładzie. W ten sposób Koleje Dolnośląskie za czasów Rachwalskiego wygasiły frekwencję na tej malowniczej trasie a potem w ogóle zlikwidowały wszystkie pociągi.

Koleje Dolnośląskie to najbardziej dziadowska spółka kolejowa w Polsce!!!

P
Piotr Srachwalski

Jakby nie finansowano drogich muchowozów z Wrocławia do Zgorzelca, to byłyby i pociągi do Lwówka (którymi jeździ mnóstwo ludzi), jak i do innych miejscowości. Linia kolejowa do Lwówka Śląskiego uważana jest za jedną z najpiękniejszych w Polsce. To wstyd, że województwo tak zaniedbało tę trasę!

W
Wrocławianin po babci

Zachęcony komentarzami pojechałem do tego całego Drezna pół roku temu. Niedziela wydawałoby się szczyt turystyczny. Na pokładzie dwoje dziadków z jakiejś przesiadki, ja i kierpoć. Na początek wyjeżdżaliśmy z Wrocławia przez coś w rodzaju wysypiska, trawsko wymieszane ze śmieciami. Chojnów, Pieńsk pozarastane perony, w Pieńsku pies na peronie chciał zagryźć konduktora mały agresywny kundel, chyba nikt tam nie chodzi. Bolesławiec z perspektywy wiaduktu ni rów to ni ściek, jakaś brudna maź płynie, widoki żadne. Wiadukt w Pilchowicach albo linia do Szklarskiej bez porównania ciekawsza. Zgorzelec myślałem że to jakiś slums. Waląca się ruina, miejscowe żule obrzucają butelkami pociąg. Kierpoć nawet nie czekał na rozkładową godzinę odjazdu. Obok poniemieckie szroty pościągane za grosze. Węgliniec wsiadł jakiś burak chyba kolejarz, poszedł się przywitać z kierpociem - jakiś podstarzały grzyb, na mordzie wypisane że pracował na kolei. Wcisnął mu chyba 2 złote, biletu nie dostał bo i po co. Wrocław Nowy Dwór to nie dwór tylko chlew, jakieś dzieci koło przejazdu kolejowego, na peronie jakiś MK o wyglądzie lekko upośledzonego z aparatem biegał raz z jednej raz z drugiej strony. Zebrzydowa dziadki wysiedli (mówili, że na grzyby, ale w lutym?), pod dworcem pełno łebków 15-16 lat z piwskiem, rzucanie k... h..., jakieś wyzwiska w stronę kolejarza i zaczepki dziaków.

Jędrzychowice wsiadły 2 osoby z rowerami, kier nawet do nich nie podszedł. Zagadałem ich bo siedziałem na środku szynobusu, mówili że jadą do Goerlitz po coś do picia bo od Zgorzelca darmowo. Goerlitz wysiadam na chwilę, zresztą jako ostatni pasażer (w sumie byłem już tylko ja i dwaj rowerzyści). Robię zdjęcie to jeszcze kierpoć stara fleja, koszula rozchełstana niemyty od tygodnia coś do mnie burczy klnie wyśmiewa. Niemcy stoją na peronie, cóż mogę powiedzieć - wstyd. Dalej juz nie jechałem, odechciało mi się. Poszedłem na miasto zobaczyć co tam fajnego. Za mną na każdym kroku oglądanie się, chyba dawno tu nikogo z plecakiem nie widzieli. Miasto jak miasto, może kiedyś było ładne, teraz dziura zabita dechami. Kto mógł to wyjechał. Z powrotem wróciłem pieszo przez most. Cały Zgorzelec narąbany, po bramach pełno ludzi z piwskiem,

na stacji i przy rampie królowało tanie wino. Br[orbaźliwe]e elewacje, odrapane domy, śmieci dokoła, brud. Wychodząc koło dworca ktoś rzucił w

moją stronę i rowerzystów butelkę. Pod dworcem pełno rozkładów busów, nawet w niedzielę jeżdżą. Czekali na te autobusy ludzie. Porozmawiałem z

miejscowymi mówią że tymi pociągami do Drezna jeżdżą tylko konduktorzy i czasem jakiś Niemiec jak się zgubi. Olałem pociąg mimo że miałem

turystyczny i wróciłem PKS przez Jelenią Górę za podobne pieniądze. Osobliwa przygoda ale nikomu bym nie polecił jazdy na to zadupie.

w
wyjaśniam
17 września, 11:54, Nick:

Dlaczego wszystkie artykuły o pociągach na Dolnym Śląsku komentują sami kolejowi wieśniacy?

Dlatego, bo to "Gazeta WROCŁAWSKA", a Wrocław to jak wiadomo największa wieś Dolnego Śląska.

w
wieprz ze Świniar

Wrocławianie oczekują bazaru, gdzie można kupić tanią marchewkę, używane portki i różne klamoty z szabru, a nie kolei. I tak nikogo tu nie stać na bilety na pociąg.

A
Anka Trzebniczanka

Marszałek, czy ty jesteś normalny człowieku? Ludzie się wyprowadzają z Wrocławia bo mają serdecznie dość stania w korku... A tu kolejne reaktywacje linii kolejowych się szykują. szybciej dojadę busem do Trzebnicy niż twoim śmie.rdzącym pociągiem

K
Krakus

We Wrocławiu ludzie nieprzyzwyczajeni do pociągów, bo do dzisiaj jeżdżą furmankami. Tak jak dziadowie zza Buga.

D
Do śmiecia z Wsiocławia

Twoi rodzice muszą mieć pole, bo skąd wzięliby takiego buraka jak ty?

J
Justyna Zapotoczna-Kikoła

Urząd Marszałkowski tak przejmie i wyremontuje tę linię jak wyremontował linię do Lwówka, którą zaoral, a wcześniej Rachwalski jako prezes Kolei Dolnośląskich wygasił frekwencję w pociągach. Z remontem peronu 2 w Sędzisławiu brandzlowali się przez 5 lat. W Jeleniej Górze, po modernizacji za miliony, przez lata nie potrafili wstawić kawałka urwanej rynny, siedziska czy zbitej szybki. Przez ich niedbalstwo padły wiaty w BG Wschód, Sędzisławiu czy Bartnicy, urżnięto kładkę w Kłodzku Głównym na drugą stronę torów. Taki to gospodarz od 7 boleści. 283 była przez UMWD zaniedbywana przez całe dziesięciolecia; poza jakąś drobną wymianą najbardziej spróchniałych podkładów, wycinaniu gałęzi ze skrajni czy czyszczeniu rowów niewiele się tam działo, a ostatnio nawet już tego nie robili. Jakoś wtedy ta łajza z wiochy pod Wągrowcem nie robiła afery. A teraz wielki obrońca mostu się znalazł. A nie, sorry, zamontowali nowe oświetlenie na stacji we Wleniu, które przy braku ruchu jest potrzebne jak trupowi skakanka. Tak działa marszałek.

A
Andrzej Sosna

Koleje Dolnośląskie Legnica? SKANDAL ZA SKANDALEM.

To,że brakuje maszynistów nie znaczy,że Ci którzy jeżdżą będą stosowali przepisy z nieba wzięte? idąc śladem tej interwencji i takiego rozumowania,to powinni wyrzucać też tych z telefonami komórkowymi,których akumulatory częściej wybuchają od tych z wózka,poza tym jest ich sporo w każdym kursie,a nie sporadycznie jak w przypadku hulajnogi,czy wózka inwalidzkiego,bądź roweru? który to numer regulaminu wspomina o wózku i zakazie, a który o rowerze elektrycznym,a wózek inwalidzki to doczepiamy z tyłu za pociągiem???

E
Emil Sawicki

Dość już kolei dla much na Dolnym Śląsku (muchowozy do Pragi, teraz takie same muchowozy będą do Sobótki), czas na kolej dla mieszkańców, czyli np. reaktywację przepięknej linii kolejowej do Lwówka Śląskiego albo kolei do Karpacza o dużym znaczeniu dla turystów.

W
Władysław Chołda

Wypowiem sie tzw skrótem myślowym... Transport publiczny jest transportem publicznym i ma obowiązki... Ten "mądry" maszynista pewnie już by nie rozróżnił roweru od roweru hybrydowego... Tydzień temu jechałm KD z JG do Wrocka i conajmniej w jednym wagonie było kilka elektrycznych hlajnog i tam one przeszkadzały, mimo że mniejsze od bicykli i złożone leżały pod siedzeniami... Oczywiście rozumię, że Wrocław ma kompleksy WSI!, ale dziennie jest więcej wypadków we Wro niz z pożarem hulajnog w ciągu 10 lat. A tak na marginesie, jak raz w roku kozystam z usług przewoźnika, to teraz w JG po wejściu do pociągu KD, każe maszyniście czekać aż zapoznam się z regulaminem, no to kilka minut... Maszynista ma jechać bezpiecznie!!! To co powiedziałem nie znaczy, że zgadzam się z zachowaniem tego pana! Może jednak niech KD zacznie oferować usługi a nie kończyć pracę o 18 - tej....!

Wróć na i.pl Portal i.pl