Piast Gliwice ma problem. Zespół utknął w strefie spadkowej, w dodatku w bezpośrednim zasięgu ma przed sobą już tylko Lechię Gdańsk. Tak mizernej jesieni klub z Okrzei, który na koncie zgromadził tylko 13 punktów, nie miał od powrotu do Ekstraklasy w sezonie 2011/12. Po szesnastu kolejkach w debiutanckim sezonie zespół prowadzony przez Marcina Brosza miał 22 punkty. Później w takim samym momencie rozgrywek było ich - patrząc wstecz - kolejno 19, 22, 27, 18, 16, 26, 28, 20 i 21. Deficyt jest więc całkiem spory.
Optymizmem nie napawa też gra zespołu. Porażek nie sposób usprawiedliwić brakiem szczęścia. W sobotę Warta Poznań ograła gospodarzy bez większego problemu, dobierając odpowiednią taktykę. Rywale okazali się lepsi we wszystkich elementach: więcej biegali (117,6 km do 113,34), sprintach (93-68), szybkim biegu (559-511), sprintach dystansowych (1,5 km-1,24 km) i szybkich biegach dystansowych (7,42-6,97). Oddali też więcej celnych strzałów (4-1). Piast miał więcej strzałów niecelnych (5-4) i rzutów rożnych (5-3). W końcowym wyniku nie było więc przypadku.
- Sporo zawodników Piasta gra poniżej swojego normalnego poziomu. To największy problem. Przychodząc tu, wiedziałem, że gorsze wyniki nie są dziełem przypadku. Od początku jednak powtarzam, że można to zmienić. Po ostatnich meczach w pucharze i lidze zastanowimy się nad czym i jak pracować - stwierdził później Aleksandar Vuković.
Biorąc pod uwagę obecną sytuację gliwiczan w tabeli PKO Ekstraklasy decyzja szefów klubu o zwolnieniu Waldemara Fornalika wydaje się dużym ryzykiem. Były selekcjoner nie bez powodu uznawany jest za specjalistę od przygotowań zespołu do rundy wiosennej, a w trwającym sezonie - za sprawą katarskiego mundialu - zimowa przerwa będzie wyjątkowo długa. Dla byłego już szkoleniowca ratowanie sytuacji w rundzie rewanżowej stanowiło doświadczenie dość częste, natomiast Aleksandar Vuković w podobnych okolicznościach rozpoczynał pracę tylko raz, gdy przed rokiem wyciągał z sensacyjnej zapaści Legię Warszawa. Przy tak potężnym zapleczu organizacyjno-finansowo-personalnym, jakie miał w stolicy, cel osiągnął ze średnią punktów 1,72 wywalczoną w 18 meczach . W Piaście do dyspozycji pozostało mu tyle samo spotkań, łącznie z ostatnim w tej rundzie starciem z nabierającą rozpędu w ucieczce ze strefy spadkowej Lechią Gdańsk. Niedzielny mecz wyrasta zresztą do rangi wydarzenia jesieni, bo ewentualna porażka oznaczałaby powstanie wyraźnej przepaści dzielącej Piasta od utrzymania w elicie.
Przeciętna punktów dających w ostatnich sezonach bezpieczne 15. miejsce na mecie sezonu to 35. Do takiej bariery piłkarzom z Okrzei brakuje jeszcze 22. Aby je zdobyć średnia z pozostałych meczów musi przekroczyć 1,2 pkt. Aby zobaczyć skalę wyzwania warto dodać, że obecna wynosi 0,8, a samego nowego szkoleniowca po dwóch meczach 0,5.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Schroniska górskie w Beskidach – TOP 10. To świetne miejsca na jesienne spacery
- Jerzy Brzęczek odchodzi z Wisły, a internauci się śmieją. Zobaczcie najlepsze memy
- Silesia Marathon 2022: Biegacze w niedzielę znów pobiegli przez cztery miasta ZDJĘCIA
- Ponad 11.000 kibiców zobaczyło niezwykły mecz. Górnik Zabrze przegrał z Zagłębiem 2:3
Bądź na bieżąco i obserwuj
