Dział marketingu Barcelony za bardzo nie wie, jak "wykorzystać" wizerunek Lewego, więc do social mediów wrzuca co popadnie. Materiały robią milionowe zasięgi, ale część z nich jest totalnie dziwna. Dla przykładu w środę Robert został "zalany" serduszkami w barwach klubu...
Piast, w którym pracują kreatywniejsi ludzie, odpowiedział Kamilem Wilczkiem, oczywiście skąpanym w niebieskich i czerwonych serduszkach. - Skoro nie widać różnicy to po co przepłacać - śmieje się pod wpisem... reprezentant Polski Grzegorz Krychowiak i dodaje: "bardzo dobre".
To nie pierwsza tego typu wpadka Barcelony w ciągu ostatnich dni. Pracownikom odpowiadającym za social media nie chciało się nawet przyciąć krótkiego wideo z Lewym, gdzie na końcu dokładnie słychać komentarz kogoś w tle, że nagranie wyszło "perfect" (wideo poniżej). Z kolei w innym materiale Polaka określono niemieckim piłkarzem.
Wielu dziwi też sposób ogłoszenia nadchodzącego transferu. Przypomnijmy: kamerzysta pokazuje pustą plażę w Miami, po czym obiektyw kieruje do ratowniczej budki, przy której stoi Lewandowski. - Skoro chcieli robić wideo na wieży/plaży, to trzeba było pójść w klimat Baywatch. Wyrzeźbiony RL aż się prosił, żeby pobiegać bez koszulki z czerwoną bojką. W tle dać muzykę z "Patrolu" i na koniec słowo o tym, że przybył na ratunek. Wystarczyło pomyśleć - pisze dziennikarz Sebastian Staszewski z Interii.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Nie tylko Lewandowski. Polscy piłkarze w największych europe...
