Na stronie internetowej Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa od czwartku pojawiają się kolejne informacje o problemach z zapewnieniem personelu w oddziałach terenowych.
Jak czytamy sytuacja spowodowana jest nagłą absencją wszystkich pielęgniarek we Włodawie, Puławach, Białej Podlaskiej. W związku z tym w najbliższych dniach te stacje będą nieczynne albo będą działać w ograniczonym stopniu, bo zostaną tam oddelegowani pracownicy siedziby RCKiK z Lublina.
- W żadnym wypadku nie podejrzewamy o jakiekolwiek działania nieetyczne, bo wtedy by to najbardziej uderzało w dawców. Produkujemy lek i musi być bardzo wysokim reżim sanitarny, więc jeśli ktokolwiek źle się czuje, to nie przychodzi do pracy. Stało się to nagle, więc nie mogliśmy szybko na piątek znaleźć ekipy. Ale już w przyszłym tygodniu sytuacja się poprawi, bo pracownicy z Lublina tam dojadą. Najważniejsze, żeby pacjenci byli spokojny, bo krew jest - tłumaczy Elżbieta Puacz, dyrektor RCKiK.
Związek zawodowy pielęgniarek z RCKiK również zaznacza, że nie jest to żadna zmasowana akcja z ich strony.
- Po prostu mamy teraz taką porę roku i trwa sezon na przeziębienia. Stąd ta zwiększona absencja. Dodatkowo starsze pielęgniarki mają problemy z kręgosłupem czy przemęczeniem. Każdy ma prawo skorzystać ze zwolnienia chorobowego, jeśli lekarz uzna je za koniecznie - odpowiada Anna Wargol, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek w RCKiK w Lublinie.
Przypomnijmy, że niejednokrotnie pisaliśmy o konflikcie pracowników lubelskiej stacji krwiodawstwa z dyrektor Elżbietą Puacz, która prawie rok temu została szefową RCKiK. Pracownikom chodziło o warunki pracy i zapłatę za godziny nadliczbowe.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: