Piłkarskie Orły 2023: Daniel Świderski z Rekordu gra z rozrusznikiem serca i lubi chodzić po górach z narzeczoną ROZMOWA

Jak pan odbiera możliwość takiego konkurowania z piłkarzami z PKO Ekstraklasy, jaką daje ranking Piłkarskie Orły?

To na pewno jest bardzo przyjemne i coś fajnego, że można we ten sposób konkurować z zawodnikami z Ekstraklasy. Każdy chciałby grać na szczeblu, na którym oni grają. Może to jeszcze przede mną... Fajnie, że zostałem doceniony i jest mi bardzo miło za sprawą tego wyróżnienia. Zresztą Serhij Krykun to mój bardzo dobry przyjaciel jeszcze z Resovii, z którym mamy kontakt i śmialiśmy się, że w tym momencie byłem przed nim. Szkoda, że teraz przytrafiła mu się kontuzja. Szczęście w nieszczęściu, że stało się w końcówce rundy i ma czas na dojście do siebie w przerwie zimowej.

Sześć bramek w jednym miesiącu, w tym dwa dublety, robią wrażenie. Kiedyś już dokonał pan takiego wyczynu?

Trudno powiedzieć, nawet nie skupiałem się na tym, aby robić takie porównania. W każdym meczu skupiam się na tym, żebyśmy wygrywali jako zespół, a jeżeli mogę do tego dokładać gole i wtedy wygrywamy, to w ogóle jest super.

Dublety się panu spodobały, bo już w listopadzie z Gwarkiem Tarnowskie Góry znów dwa razy pokonał pan bramkarza rywali.

To trzeci dublet, ale ciągle czekam na pierwszego hat-tricka w tym sezonie, bo w poprzednim jednego już miałem. Jest jeszcze cała runda, jednak teraz skupiamy się na ostatnim w tym roku bardzo ważnym meczu, w niedzielę z rezerwami Śląska. Po remisie z Górnikiem Polkowice czujemy niedosyt, więc do Wrocławia jedziemy po trzy punkty.

W tym sezonie w 17 meczach zdobył pan 12 goli. Jaki jest pana rekord na sezon?

To było wtedy, gdy zostałem królem strzelców III ligi w MKS-ie Ełk i strzeliłem 21 bramek. To zaowocowało tym, że poszedłem do Widzewa Łódź. Będę robił wszystko, aby teraz poprawić ten wynik.

Rekord zajmuje 1. miejsce w tabeli i ma 7 punktów przewagi nad Śląskiem II Wrocław. Idziecie na awans?

Już w poprzednim sezonie był fajny moment, aby awansować, ale nie udało się. W tym sezonie zrobimy wszystko żeby tak było, taki mamy cel, taki cel nam przedstawiono przed startem rozgrywek.

Stoi pan przed szansą powrotu do II ligi, czyli na najwyższy poziom rozgrywkowy, na którym pan do tej pory grał.

Grałem w II lidze w Widzewie, Resovii i Motorze Lublin. Z Resovią awansowałem nawet do I ligi, ale w niej nie zagrałem, bo przeniosłem się do Lublina.

Jest pan z Mazur. Pańska przygoda z piłką zaczęła się w Zniczu Biała Piska. Jak żyje się panu w Bielsku-Białej, czyli praktycznie w górach?

Bardzo dobrze! Podoba mi się tutaj. Fajnie się zaaklimatyzowałem od samego początku (Świderski jest drugi sezon w Rekordzie - red.). Bardzo dobrze mi się tu mieszka i wiążę przyszłość z tym klubem. Mam kontrakt do końca sezonu, ale myślę, że jak zrobimy awans, to raczej będziemy rozmawiać, aby tutaj zostać na dłużej. Wtedy będą mógł punktować w rankingu Piłkarskie Orły już w wyższej lidze (śmiech). A co do gór, to lubimy z moją narzeczoną po nich chodzić. Powiem szczerze, że wolę góry niż polskie morze.

Jest pan znany z tego, że gra pan z rozrusznikiem serca, który został wszczepiony w 2015 roku. Czy jest pan bezpieczny na boisku?

Mogę grać w piłkę dlatego, że moje serce nie jest zależne od rozrusznika. Jeżeli ktoś by mnie uderzył i rozrusznik przestałby działać, to serce nadal będzie pracować, ponieważ w 80 procentach radzi sobie bez niego. Rozrusznik wspiera pracę serca na przykład w czasie snu. Mogę więc zawodowo grać w piłkę. Co pół roku przechodzę kompleksowe badania z tym związane.

Czy nie męczy pana, że jest pan przede wszystkim kojarzony jako piłkarz z rozrusznikiem serca i nazywany polskim Christianem Eriksenem?

Nie. Już się od tego odciąłem. Może jak byłem trochę młodszy, to zwracałem na to uwagę. Teraz czasami mam takie sytuacje, że ktoś na basenie mi się przygląda i się dziwię, czemu tak jest i szybko domyślam się dlaczego: bo widzi zgrubienie w miejscu, gdzie pod skórą mam rozrusznik. Jednak już kompletnie się tym nie przejmuję.

W klubie się trochę śmieją, że wystarczy panu wymienić raz na rok bateryjki i dalej jest pan „na chodzie”.

(śmiech) Baterie wymienia się nie raz na rok tylko raz na 8-10 lat. Ja jeszcze nie miałem tej wymiany, czeka mnie taki mało inwazyjny zabieg za bodajże półtora roku. Kardiolog, który mnie prowadzi w Ełku na Mazurach, mówi, że to jest około dwóch-trzech, maksymalnie czterech tygodni zanim wrócę do grania po tym zabiegu. Nie będzie więc to problem.

Czy wyznacza pan sobie cel przed sezonem, ile zamierza strzelić goli?

Miałem kilka takich sezonów, gdzie wyznaczałem sobie takie cele. Nie zawsze mi to pomagało... W tym sezonie powiedziałem sobie, że chcę poprawić wynik z poprzednich rozgrywek w Rekordzie, w których strzeliłem 15 bramek. Jestem na dobrej drodze, ale nadrzędnym celem jest, abyśmy osiągnęli sukces jako klub. Jeżeli zrobimy awans, a nie osiągnę indywidualnego celu, to nie będę na siebie zły. Będę bardzo zadowolony, bo dobro drużyny jest najważniejsze dla każdego zawodnika.

Tak wygląda sytuacja w rankingu Piłkarskie Orły 2023 w województwie śląskim w listopadzie:

A to stan rywalizacji ogólnopolskiej w tym miesiącu:

Poniżej jeszcze bieżąca kolejność wśród kobiet:

Przypominamy współczynniki, przez które mnożymy gole przyznając miejsca w naszym rankingu: dla ekstraklasy/ekstraligi - wynosi 2; dla I ligi - 1,75; dla II ligi - 1,5; dla III ligi - 1; dla IV ligi – 0,625; dla Pucharu Polski - 2; dla Europejskich Pucharów - 2,5.