O ukaraniu poinformowały WP Sportowe Fakty. Kibice Śląska podczas spotkania z Lechem Poznań w ramach 22. kolejki Ekstraklasy wywiesili transparent "To nie nasza wojna", który wywołał ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim. To hasło wprowadził do dyskursu publicysta i historyk Leszek Sykulski, którego propagandowa antyukraińska kampania nosi właśnie nazwę "To nie nasza wojna".
- Na posiedzeniu 1 marca Komisja Ligi nałożyła karę w wysokości 15 tysięcy złotych na Śląsk Wrocław za zachowanie kibiców i organizację meczu z Lechem Poznań. Kara jest nieprawomocna. Na jej wysokość ma wpływ ponowne wywieszenie transparentu niezwiązanego z meczem - powiedział Bartosz Orzechowski, dyrektor ds. komunikacji Ekstraklasy.
To nie była pierwsza tego typu akcja związana z kibicami Śląska. Na początku października sympatycy klubu z Wrocławia wywiesili transparent z hasłem "Stop ukrainizacji Polski".
- Przed spotkaniem nie wiedzieliśmy, że taki transparent pojawi się na trybunach. Pamiętajmy, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Śląsk Wrocław aktywnie włącza się w pomoc dla naszych wschodnich sąsiadów. Klub przekazywał wsparcie finansowe, materialne i promocyjne, a piłkarze, piłkarki oraz pracownicy angażowali się w pomoc potrzebującym i lokalnym organizacjom - powiedział w październiku Jędrzej Rybak, rzecznik prasowy Śląska.
Od ostatnich wydarzeń Śląsk także się odcina. Klub z Wrocławia ma także prawo odwołać się od kary.
- Transparenty wywieszane przez jakiekolwiek grupy kibiców nie są stanowiskiem klubu. WKS Śląsk Wrocław SA stanowczo odcina się od wszelkich haseł o charakterze politycznym i negatywnie ocenia eksponowanie ich w czasie meczów. Transparent z napisem: „To nie nasza wojna”, pojawił się na trybunach bez wiedzy klubu - czytaliśmy w oficjalnym oświadczeniu zespołu.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
PKO Ekstraklasa. Dwóch piłkarzy Lecha Poznań jest w związku ...
