Młody mężczyzna z potwierdzonym testem na koronawirusa był hospitalizowany w szpitalu w Namysłowie.
Kilka dni temu uciekł jednak z oddziału COVID-owego i poszedł do jednego z marketów, gdzie został przyłapany przez pracowników ochrony na próbie kradzieży kilku butelek alkoholu.
Na miejsce wezwani zostali policjanci, którzy poinformowali personelu sklepu, że mężczyzna ma dodatni wynik testu na koronawirusa. Osoby, które miały z nim kontakt zostały wysłane do domu.
Natomiast 33-latek został zatrzymany i przewieziony na komendę w Prudniku, gdzie znajduje się izolatorium dla osób zatrzymanych chorych na COVID-19 - mówi aspirant Paweł Chmielewski z Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie.
Podczas przesłuchania w formie wideokonferencji usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób narażając ich na chorobę zakaźną.
Drugi zarzut dotyczył licznych kradzieży w namysłowskich sklepach, gdzie wartość skradzionych towarów wynosiła kilkaset złotych.
Teraz sprawdzamy, ile osób mógł narazić na zakażenie podczas przemieszczania się ze szpitala do centrum miasta - dodaje Paweł Chmielewski.
Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do teraz nawet 10 lat pozbawienia wolności.
