Polska mistrzyni świata wraca do rywalizacji! Dziś wystąpi w Oslo. Gdzie i o której obejrzeć?

Do stolicy Norwegii udała się czteroosobowa polska grupa kobieca w składzie Anna Mąka, Joanna Jakieła, Natalia Sidorowicz i Kamila Żuk. Zwraca obecność ostatniej z wymienionych zawodniczek, która do rywalizacji wraca po rocznej przerwie. Nasza mistrzyni świata juniorów z 2018 roku przez ostatnie miesiące zmagała się z kontuzją, której nabawiła się latem.

- Na zgrupowaniu w Passo di Lavaze, Kamila Żuk uległa wypadkowi podczas treningu na nartorolkach. Po przeprowadzeniu pierwszych badań lekarskich okazało się, że uraz nogi jest na tyle poważny, że zawodniczka będzie wykluczona z treningów na dłuższy okres - mogliśmy wówczas przeczytać w oświadczeniu Polskiego Związku Biathlonu.

Diagnostyka wykazała ze doszło do złamania kostki bocznej z przemieszczeniem i uszkodzenia więzozrostu. Potrzebna była operacja i długa przerwa w startach naszej zawodniczki. Wydawało się nawet, że w bieżącym sezonie Żuk ani razu nie pojawi się na trasie, na szczęście okazało się, że będzie mogła wystąpić w rozpoczynających się już dziś zawodach w Oslo, po tak długiej przerwie od startów nie należy jednak spodziewać się spektakularnych wyników w wykonaniu Polki.

- Bardzo ciężko określić mi mój poziom i to, jaką mam dyspozycję, bo – wiadomo – trening to jedno, a zawody to drugie. (...) Jadę tam po to, żeby cieszyć się chwilą, czerpać przyjemność ze startów i nie do końca skupiać się na wyniku. W moim przypadku nie on będzie najbardziej istotny - mówiła przed kilkoma dniami w wywiadzie dla sport.tvp.pl Żuk

W Oslo po raz trzeci i ostatni biathlonistki będą rywalizowały w biegu indywidualnym (skróconym do 12,5 km). Liderką w tej konkurencji jest Lena Haecki-Gross (117 pkt). Szwajcarka o zaledwie dwa punkty wyprzedza Włoszkę Lisę Vittozzi, która w łącznej klasyfikacji najlepsza okazała się w poprzednim sezonie.

W Norwegii oprócz biegu indywidualnego (czwartek i piątek) zaplanowano także bieg ze startu wspólnego (sobota) i sztafety mieszane (niedziela).

Czwartkowe zawody biathlonowego Pucharu Świata z udziałem czterech Polek rozpoczną się o godzinie 14.15. Spośród Polek najwcześniej na trasie pojawi się Jakieła (nr 30). Niemal tuż za nią ruszy Mąka (nr 33), a następnie Sidorowicz (47). Jako ostatnia z naszych zawodniczek o jak najwyższe miejsce powalczy Żuk (71). Transmisja zawodów w TVP Sport i sport.tvp.pl.