Młodszy o trzy lata od Cristiano Ronaldo - Fabio Paim, był tak utalentowany i rokującym na przyszłość, że mając ledwie 13 lat (!!!) zarabiał 4400 funtów czyli ponad 22 000 złotych tygodniowo plus oszałamiającą premię roczną w wysokości 130 000 funtów ponad 660 000 złotych!!!
W 1996 roku, w wieku 8 lat, cudowne dziecko portugalskiego futbolu, opuściło dom rodzinny, matkę i czwórkę młodszego rodzeństwa, aby zamieszkać w akademii sportowej.

- Jeśli myślisz, że jestem dobry, poczekaj, aż zobaczysz Fabio Paima - ocenił kolegę w 2003 roku, Cristiano Ronaldo
Jako nastolatek, jego pensja tygodniowa wzrosła do 5000, 6000 i 8000 funtów tygodniowo.
W 2008 roku, Paim został wypożyczony na cztery miesiące do Chelsea, ale w czasie krótkiego pobytu na Stamford Bridge występował tylko w rezerwach klubu. Tutaj zarabiał już 10 000 funtów czyli ponad 50 000 złotych tygodniowo plus gigantyczne dodatki...
Ostatecznie pieniądze, sława i imprezowy styl życia sprawiły, że nie udało mu się wykorzystać swojego niezwykłego potencjału.

W 2019 roku, po nieudanej karierze sportowej, trafił na rok do więzienia pod zarzutem handlu narkotykami. Wówczas, Fabio Paim obserwował trening Ronaldo z okna celi więziennej. Był to brutalny przykład ich odmiennych losów...
Po wyjściu na wolność, Portugalczyk przyznał, że chce zostać singlem i rozpocząć karierę w branży porno.

- Chciałbym zagrać w filmie dla dorosłych. Mówię poważnie, spełniłyby się moje marzenia. Nie mam dziewczyny, jestem singlem - powiedział
Dzisiaj, Fabio Paim mieszka w Algarve, a z Cristiano Ronaldo komunikuje się za pomocą mediów społecznościowych.

- Tak, w tamtym czasie byłem lepszy od Cristiano. Powinien oddać mi jedną ze swoich pięciu Złotych Piłek - zażartował Paim
- A kim jest ten facet? - odpowiedział CR7

- Byłem naprawdę wyjątkowy. Powinienem być skromny, ale taka jest prawda. Niestety, wtedy nie było Instagrama ani Facebooka, nie nagrywano tak, jak dzisiaj. Szczerze, do dziś nie było takiego piłkarza jak ja, z taką jakość… Jeśli mówimy o talencie, nikt nie miał większego ode mnie w akademii Sportingu. Cały świat o tym wiedział. Pytał się o mnie Manchester United, ale Sporting nie chciał mnie sprzedawać. Cristiano, dzięki ciężkiej pracy, osiągnął poziom, na jaki zasługuje. Ale gdybym ja grał, gdybym wkładał w to tyle samo wysiłku i zaangażowania, byłbym lepszy od niego. Jeśli chodzi o technikę, naprawdę byłem lepszy. Byłem małym Ronaldinho. Ale jak widać na moim przykładzie, to nie technika wskazuje nam drogę życiową… - wyjaśnił Fabio Paim

