- Nie będzie meczów rewanżowych w Pucharze Polski w sezonie 2018/19. Pierwszy wylosowany będzie gospodarzem, chyba, że drużyna występuje w słabszej klasie rozgrywkowej. Faza ogólnopolska będzie obowiązywać już od 1/32 finału. Zmieniły się warunki finansowe, bowiem zwycięzca otrzyma trzy miliony złotych, a finalista pół miliona. Na szczeblu centralnym kluby są zobowiązane do wystawienia w czasie trwania całego meczu co najmniej jednego młodzieżowca. - powiedział prezes PZPN Zbigniew Boniek
Nastąpiły również zmiany na szczeblu centralnym w wieku juniora: od teraz CLJ będzie w grać w kategoriach U-15, 17 i 18. - Po osiemnastym roku życia zawodnik musi bardzo szybko przejść do piłki dorosłej, gdzie jest inny poziom przygotowania i inny poziom motoryczny - dodał prezes Boniek.
Środki z Pro Junior System, które były skierowane na Ekstraklasę będą skierowane na III ligę (System już obowiązuje w II i I lidze). Na każdą grupę trzecioligową przypadnie milion złotych. Zwycięzca, który najlepiej będzie korzystał z Pro Junior System i promował młodzież w swoich drużynach (przy okazji wykręcając dobry wynik) otrzyma 400 tys. złotych. Druga drużyna dostanie 300 tys., trzeci 200, a czwarta 100 tys.
Związek wprowadził również twarde zmiany licencyjne dla klubów drugiej i pierwszej ligi oraz Lotto Ekstraklasy. By grać w elicie, należy mieć stadion, który pomieści co najmniej 4,5 tys. widzów, podgrzewaną płytę i oświetlenie. - To będą najbardziej decydujące wymogi infrastrukturalne na poziomie ekstraklasy. Jeśli ktoś będzie potrzebował trzech spotkań na dokończenie pewnych spraw, będziemy "flexible". Od sezonu 2019/2020 kluby, które wchodzą do ekstraklasy muszą spełniać minima licencyjne. Nie będzie okresu dostosowania się - powiedział "Zibi".
Prezes jednoznacznie zaznaczył, że casus Sandecji Nowy Sącz nie może się powtórzyć. - Jeśli chcemy zaprosić operę do naszego miasta, to musimy mieć jakąś scenę. Kto chce walczyć o awans do ekstraklasy, to musi być na ten wydatek przygotowany - tłumaczył Boniek.