Jedna osoba zginęła, jest wielu rannych, kilkanaście wciąż uznaje się za zaginionych po potężnej eksplozji gazu na wyspie Jersey należącej do Wielkiej Brytanii.
Zupełnie, jakby się ziemia zatrzęsła
Wybuchł był tak silny, że zarejestrowały go urządzenia monitorujące trzęsienia ziemi. Zniszczony został budynek mieszkalny. Trwa akcja ratownicza, której celem jest uwolnienie osób uwiezionych w budynku.
Służby ratunkowe zostały wezwane do domu przy Haut du Mont w St Helier wczesnym rankiem w sobotę. Gruz był porozrzucany po drugiej stronie ulicy, a pióropusze dymu kłębiły się nad całym rejonem.
Przewodniczący Rady Konsumentów Jersey, Carl Walker, potwierdził, że wybuch był tak silny, że odnotowały go monitory trzęsień ziemi British Geological Survey.
Trwają poszukiwania zaginionych
- Po porannej eksplozji w Haut du Mont, Pier Road, wielu mieszkańców jest zaginionych - powiedział szef policji w Jersey, Robin Smith.
Dodał, że akcja poszukiwawczo-ratownicza prawdopodobnie potrwa kilka dni i że trzypiętrowy budynek całkowicie się zawalił.
Nie ustalono jeszcze, co spowodowało eksplozję.
Dostawca gazu z Jersey, Island Energy, wydał oświadczenie z którego wynika, że dochodzenie w tej sprawie trwa.
Wyspa Jersey
Jersey jest największą z Wysp Normandzkich, do których należą również Guernsey, Alderney i Sark. Ma zaledwie pięć mil długości i dziewięć mil szerokości. Jersey jest uważana za część Wysp Brytyjskich.

Lena