Stephane Antiga, trener Developresu Bella Dolina Rzeszów
- Byliśmy blisko w tym czwartym secie. Bardzo żałuję, że go nie wygraliśmy, bo w tie-breaku byłoby na pewno bardzo ciekawie. Szkoda, że przegraliśmy, ale jakaś satysfakcja jest, bo zagraliśmy fajny mecz. Cieszy to, że podeszliśmy do tego spotkania bardzo dobrze mentalnie.
- Trzeba pochwalić Eczacibasi, bo jest to naprawdę znakomita drużyna. Sądzę, że na poziomie Imoco Volley Conegliano, choć grają w nieco innym stylu. Cieszę się jednak, że potrafiliśmy zagrać z Turczynkami lepiej niż u siebie z Włoszkami. Pamiętam, że w tamtym spotkaniu, z Conegliano, potrafiliśmy utrzymać ten wysoki poziom tylko przez półtora seta. Z kolei teraz, z Eczacibasi, już przez dwa. Jest więc progres. Musimy cały czas utrzymywać najwyższą koncentrację, nawet wtedy, gdy rywal zdobywa kilka punktów z rzędu. Nie może nas to załamywać.
- W rewanżu każda z zawodniczek musi zagrać bardzo dobrze, zmienniczki muszą dać zespołowi impuls. Zobaczymy jak to będzie. Kto wie, może przy naszej dobrej regularności przeciwniczki stracą pewność siebie? Miejmy taką nadzieję. Musimy się świetnie przygotować, czasu przecież nie jest dużo.
Gabriela Orvosova, atakująca Developresu Bella Dolina Rzeszów
- To był trudny mecz. Nasza gra była "falowa", bo raz były lepsze momenty, a raz gorsze. Mimo wszystko potrafiłyśmy grać jak równy z równym. Zabrakło trochę szczęścia i dokładności. Zagrywka funkcjonowała całkiem dobrze, jednak przed rewanżem musimy jeszcze poprawić nasz blok i atak.
- Atmosfera w naszej hali była po prostu świetna. Przyszło dużo kibiców, którzy głośno nas dopingowali. Byli naszym siódmym zawodnikiem. Zapraszam naszych fanów na kolejne spotkania w naszej hali, bo tak głośny doping zawsze dodaje skrzydeł.
Rewanżowy mecz w Turcji zostanie rozegrany 23 marca (czwartek) o godz. 17 czasu polskiego.
