Powódź stulecia na Śląsku. Mija 27. rocznica kataklizmu. Zginęło 55 osób, 60 tysięcy straciło dach nad głową. Tak wyglądały miasta

Wielka woda zaskoczyła wszystkich: meteorologów, sztaby przeciwpowodziowe, a nawet ludowych przepowiadaczy pogody. Kataklizm uderzył w różne miasta z różną siłą: niektóre zalane zostały nagle, dwumetrową falą, inne stopniowo podtapiało przez kilka tygodni. Najbardziej ucierpiały miasta takie jak Kłodzko, Opole i Wrocław. Na terenie województwa śląskiego poważne zniszczenia dotknęły powiaty raciborski i wodzisławski. W Raciborzu woda wdarła się 7 lipca 1997 roku, zalewając znaczną część miasta.

W województwie śląskim powódź spowodowała ogromne straty. Najbardziej dotknięty został powiat raciborski, gdzie woda w ciągu dwóch dni podniosła się o ponad trzy metry, zalewając dworzec PKP, pocztę oraz dzielnice Ostróg, Płonia i część śródmieścia. Pod wodą znalazło się około 1,5 tysiąca domów i mieszkań. Fala powodziowa zniszczyła także wiele miejscowości w powiecie wodzisławskim, a w Rybniku spowodowała osuwisko na cmentarzu, przez co prawie 300 grobów spłynęło razem z wodą.

Mieszkańcy, którzy wówczas odwiedzili cmentarz, doświadczyli ogromnego szoku. W wodzie zgromadzonej u podnóża osuwiska pływały ciała w różnych stadiach rozkładu, fragmenty trumien, ubrania, wazony, znicze i kwiaty. Na miejsce natychmiast skierowano liczne siły, aby zabezpieczyć teren i wydobyć szczątki. Teren cmentarza od strony ulicy Jaskółczej został natychmiast zamknięty, istniało jednak realne zagrożenie wybuchem epidemii.

Katastrofa z 1997 roku zmusiła władze i społeczności lokalne do refleksji nad przygotowaniem i reagowaniem na takie sytuacje. Wprowadzenie lepszych systemów ostrzegania, budowa nowych wałów przeciwpowodziowych i modernizacja istniejącej infrastruktury to tylko niektóre z działań podjętych w celu zapobieżenia podobnym tragediom w przyszłości.