Według Kima, cytowanego przez KCNA, "testy mające na celu poprawę potencjału broni, są konieczne ze względu na poważne zagrożenie, jakie siły zewnętrzne stwarzają dla bezpieczeństwa kraju". Kim podkreślił "konieczność dalszego wzmacniania sił nuklearnych i posiadania najlepszych możliwości technicznych oraz miażdżących możliwości ofensywnych również w dziedzinie broni konwencjonalnej” - napisała KCNA.
Nietypowy test pocisków
Środowe testy obejmowały nowy taktyczny pocisk balistyczny Hwasongpho-11-Da-4.5, będący w gronie pocisków balistycznych krótkiego zasięgu, które przez Pjongjang są objęte programem rozwoju - podała KCNA. Pocisk ten, według agencji, został wyposażony w 4,5-tonową super dużą głowicę konwencjonalną. Państwowe media opublikowały zdjęcia pocisku uderzającego w cel na pagórkowatym terenie. Południowokoreańskie wojsko poinformowało, że dwa pociski balistyczne wylądowały w górzystym terenie na północnym wschodzie Korei Północnej.
Taki test wystrzelenia rakiety z zamiarem trafienia w cel lądowy jest prawdopodobnie bezprecedensowy, powiedział Shin Seung-ki, który jest szefem badań nad wojskiem Korei Północnej w państwowym Koreańskim Instytucie Analiz Obronnych w Seulu. Korea Północna rutynowo testuje pociski rakietowe cele umieszczając na morzu lub niezamieszkanej wyspie.
Północnokoreańskie wojsko przetestowało również strategiczny pocisk manewrujący, który został zmodernizowany do celów bojowych, podała KCNA.
źr. PAP, Reuters